Home > Słuchawki > Uszy do góry, czyli krótki kurs słuchawkologii stosowanej

Uszy do góry, czyli krótki kurs słuchawkologii stosowanej

Sharing is caring!

Dobre słuchawki do komputera – co wybrać

Słuchawki to gadżet komputerowy, który przydaje się graczom, miłośnikom muzyki, a także fanom filmów oglądanych w otoczeniu przechadzających się domowników. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo kiedy się przyda. Dlatego każdy, kto ma komputer, prędzej czy później rozgląda się za dobrymi słuchawkami, które będą idealne do wszystkiego. Tylko pytanie – które są tymi dobrymi słuchawkami?

Dwa rodzaje słuchawek

Obecnie na rynku są dwa rodzaje słuchawek – dokanałowe i nauszne. Te pierwsze są najmniejszymi dostępnymi w sprzedaży słuchawkami, które wkłada się głęboko do uszu. Niektórzy odczuwają przy tym pewien dyskomfort, ale za to bardzo dobrze słyszą dźwięk, więc często decydują się na ten wybór. Słuchawki te najczęściej użytkowane są poza domem. Służą do słuchania muzyki w smartfonie lub odtwarzaczu MP3. Nie zakłócają ciszy panującej w autobusie, tramwaju, czy w przychodni lekarskiej, gdyż wydobywające się z nich dźwięki, słyszy jedynie ten, kto ma je w uszach. Drugie słuchawki są z kolei dość duże. Te nie mieszczą się do uszu, ale w pełni je zakrywają od zewnątrz. Niektórzy zauważyli, że słuchawki nauszne nie są tak głośne, jak te douszne. Poza tym to, co słyszy osoba, która ma je na uszach, słyszy również otoczenie. Uważa się jednak, że te są dużo bezpieczniejsze niż słuchawki douszne.

Różnice cenowe

Dzisiejsze sklepy oferują słuchawki w różnych cenach. Najtańsze zapewne można kupić już za około 5 zł. Jednak chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, że te nie będą najlepsze. W zakresie droższych propozycji znajdują się słuchawki w cenie około 100 zł. To już są porządne słuchawki, nie tylko dobrze wykonane, ale również w miarę bezpieczne dla słuchu. Ci najbardziej wymagający natomiast mogą dalej podążać w swych poszukiwaniach i rozejrzeć się wśród słuchawek za około 300 zł. Takie też są dostępne, ale są to już profesjonalne słuchawki dla naprawdę bardzo wymagających użytkowników.

Jakość dźwięku

W słuchawkach najważniejsza jest jakość dźwięku. Im wyższa, tym lepiej, ponieważ dzięki temu słuchanie muzyki i oglądanie filmów sprawia przyjemność. Wszelkiego typu szumy i szmery, a także przerywanie dźwięku – to zakłócenia, jakie towarzyszą tanim i słabej jakości słuchawkom. Z tych najlepiej zrezygnować.

Oferta słuchawek na obecnym rynku jest niezwykle bogata. Te różnią się jakością dźwięku i wykonania, a także ceną. Dla zachowania własnego bezpieczeństwa warto wybrać nauszne, gdyż tak bardzo nie obciążają słuchu. Są bardzo duże, ale skoro będą używane do komputera, ich wielkość w zasadzie nie ma znaczenia.

Wielki test słuchawek dousznych. Najlepsze modele w różnych przedziałach cenowych

W tekście umieszczono linki reklamowe naszego partnera

Małe, lekkie i praktyczne: słuchawki douszne są łatwe do schowania, a dzięki niewielkiej wadze nie przeszkadzają nawet podczas dłuższych podróży. W zależności od modelu, połączenie ze smartfonami jest szybko nawiązywane przez kabel lub Bluetooth. Ale które słuchawki douszne oferują najlepszy dźwięk? Komputer Świat przyjrzał się z bliska dobrym oraz niedrogim modelom i zdradza, które warto kupić.

Zwycięzca testu: Samsung Galaxy Buds2 Pro

Galaxy Buds2 Pro okazały się najlepsze. W teście słuchawki te dostarczyły szczegółowy i bardzo pełny dźwięk. Bas zapewnia precyzyjne i głębokie uderzenie. Irytujący hałas otoczenia można bardzo skutecznie zablokować za pomocą funkcji aktywnej redukcji hałasu. Przekonujący był również długi czas odtwarzania wynoszący prawie siedem godzin oraz wysoki komfort noszenia. Do tego dochodzi szeroka gama funkcji dodatkowych, jak dźwięk 3D czy śledzenie ruchów głowy. Opcje dźwiękowe można jednak w pełni wykorzystać tylko w połączeniu z telefonem komórkowym Samsung Galaxy i systemem Android w wersji One UI 4.0. Słuchawki wyceniono na 999 zł (stan na wrzesień 2022).

Najbardziej opłacalne: Samsung Galaxy Buds 2

Jeśli chcesz zaoszczędzić pieniądze, wybierz Samsung Galaxy Buds 2. Oferują one niezbyt szczegółowy dźwięk, ale bardzo zrównoważony i bez zniekształceń. Aktywna redukcja hałasu również wykonuje dobrą robotę i blokuje dźwięki z otoczenia w takim stopniu, w jakim jest to możliwe. Obsługa za pomocą panelu dotykowego działa dobrze, ale użytkownicy nie otrzymują żadnych informacji zwrotnych w formie głosowej. Podczas przełączania się przez tryby może to prowadzić do zamieszania. Aplikacja na Androida oferuje kolejne opcje ustawień, ale użytkownicy iOS muszą obejść się bez pełnego zakresu funkcji. Czas pracy na baterii to nieco ponad 5,5 godziny. Galaxy Buds 2 są dostępne w cenie 599 zł (stan na wrzesień 2022).

Foto: Bird

Jak Komputer Świat testuje słuchawki douszne

Komputer Świat nie polega wyłącznie na uszach kilku doświadczonych testerów: oprócz testów odsłuchowych redakcja przeprowadza liczne pomiary w laboratorium, aby obiektywnie i powtarzalnie przetestować słuchawki.

Wierność dźwięku

W laboratorium testowym znajduje się sztuczna głowa firmy Brüel & Kjær, której gumowe uszy wyposażone są w czułe mikrofony. Z pomocą urządzenia pomiarowego firmy Audio Precision można sprawdzić, w jakim stopniu słuchawki odtwarzają wszystkie dźwięki przy odpowiedniej głośności, czyli mają zrównoważoną charakterystykę częstotliwościową od 20 do 20 000 herców.

Foto: Bird

Zniekształcenia i głośność

Sztuczna głowa i urządzenie pomiarowe rejestrują również wszelkie częstotliwości zakłócające brzmienie, tzw. zniekształcenia. Zestawione razem, nazywane są współczynnikiem zniekształcenia. Jak głośno grają słuchawki w przeciętnych smartfonach? Wartości powyżej 100 decybeli (dB) są uznawane za niebezpieczne dla zdrowia i prowadzą do obniżenia oceny. W dźwiękoszczelnej komorze testowej mierzy się tzw. głośność, czyli jak wysoki jest poziom hałasu wokół słuchawek. Bardzo czuły mikrofon stoi w odległości 1 metra i nasłuchuje. Ustalona wartość podawana jest w sonach; wartość powyżej 1 sona przeszkadzają np. współpasażerom w pociągu. Wszystkie te dane są zawarte w tabeli testu i wraz z odsłuchem dają jego wynik.

Jakość dźwięku

Dwóch redaktorów ocenia brzmienie wszystkich modeli. Zwracają uwagę m.in. na barwę, wyrazistość wokalu i głośność poszczególnych zakresów częstotliwości. Dobre słuchawki powinny odtwarzać wysokie, średnie i niskie tony w sposób zrównoważony i bez zniekształceń. Testerzy słuchają różnych rodzajów muzyki i notują swoje wrażenia.

Obsługa na smartfonie

Foto: Bird

W codziennym życiu działanie jest ważnym punktem. Testerzy sprawdzają elementy sterujące na słuchawkach. Czy można na przykład przeskoczyć do następnego utworu za pomocą przycisku, czy też potrzeba do tego smartfona. Nowość Grell TWS/1 opiera się na sterowaniu dotykowym, które jest zarówno wszechstronne, jak i precyzyjne. Wielu producentów modeli true-wireless oferuje aplikację na telefon komórkowy, która zwykle dodaje więcej funkcji do słuchawek. Redaktorzy sprawdzają zakres i notują, czy i jak aplikacje poprawiają wrażenia słuchowe. Jabra pokazuje, jak to się robi: aplikacja Sound+ (dla systemów iOS i Android) oferuje korektor dźwięku, funkcję redukcji szumów oraz funkcję wyszukiwania w przypadku zaginięcia jednej lub nawet obu słuchawek.

Bateria i etui do ładowania

Foto: Bird

Żywotność baterii to szczególny problem w przypadku modeli dousznych, ponieważ w środku mieszczą się tylko malutkie baterie. Do testu redaktorzy wykorzystują smartfon z systemem Android: za pomocą aplikacji IFTTT i MacDroid można precyzyjnie odczytać czasy parowania i rozłączenia. Początkowo w pełni naładowane słuchawki uruchamiają się przy normalnej głośności słuchania, a telefon komórkowy rejestruje czas działania. Absolutną czołówką w teście baterii są Samsung Galaxy Buds+ z prawie dwunastoma godzinami. Następnie przez dziesięć minut słuchawki są ładowane i wykonywany jest kolejny pomiar czasu pracy, aby określić, czy słuchawki szybko są ponownie gotowe do pracy. Etui powinno być kompaktowe i lekkie, a wyjmowanie słuchawek nie powinno być zbyt kłopotliwe. apple pokazuje, jak to działa w przypadku słuchawek AirPods 3 i AirPods Pro: oba etui są kompaktowe, a słuchawki można łatwo wyjąć.

Komfort noszenia

Foto: Bird

Wygodne dopasowanie jest tak samo ważne podczas długich sesji słuchania, jak żywotność baterii. W teście dwóch testerów sprawdza, jak wygodne są w noszeniu. Najlepiej, gdy małe słuchawki wytrzymują sporo ruchu. Ilość gumowych końcówek (końcówek dousznych) ma kluczowe znaczenie dla dobrego dopasowania. Każde ucho jest inne, a przy większym wyborze istnieje większe prawdopodobieństwo, że końcówki będą dokładnie dopasowane. Sony WF-1000XM4, których piankowe końcówki dopasowują się do ucha użytkownika, zapewniły w teście najlepsze dopasowanie i najwyższy komfort noszenia.

Dostępne typy wkładek dousznych

Zasadniczo słuchawki douszne można podzielić na dwa rodzaje, które związane są z dopasowaniem. Po pierwsze, są końcówki, które siedzą przed kanałem słuchowym i nie wypełniają ucha całkowicie. Popularne Apple AirPods 3 należą do tego typu, co oznacza, że wkładki siedzą luźno w uchu. Mimo to nie wypadają i zapewniały wysoki komfort noszenia. Drugi wariant ma małe gumowe końcówki i całkowicie wypełniają uszy. Ma to tę zaletę, że uszy użytkownika są lepiej osłonięte przed hałasem z zewnątrz. Istnieje jednak większe ryzyko, że uszczelniające wkładki będą niewygodnie uciskać, jak to ma miejsce w przypadku JBL Reflect Flow Pro. W zamian za to siedzą bardzo dobrze w kanale słuchowym. Dla dodatkowego podtrzymania JBL zaczepiają się o uszy małymi skrzydełkami.

Z Bluetooth czy bez?

Foto: Bird

A słuchawki douszne różnią się jeszcze jednym aspektem. Są modele z kablem, słuchawki Bluetooth z pałąkiem na szyję oraz prawdziwie bezprzeewodowe:

Przewodowe słuchawki : do czasu triumfu Apple AirPods, douszne słuchawki z kablem były najważniejszym narzędziem do słuchania muzyki w podróży. Jednak wraz z wyeliminowaniem gniazda słuchawkowego w smartfonach, stają się coraz popularniejsze. Niemniej jednak w tym segmencie znajdują się świetne modele, które są skierowane przede wszystkim do wymagających fanów muzyki. Należą do nich Sennheiser IE900s, które co prawda onieśmielają swoją wysoką ceną (ponad 6000 zł). Przewodowe słuchawki zapewniają jednak doskonały dźwięk, któremu modele Bluetooth trudno dorównać.

Słuchawki douszne Bluetooth z pałąkiem na szyję : hybrydą słuchawek przewodowych i całkowicie bezprzewodowych są modele z pałąkiem na szyję. Obie słuchawki połączone są kablem, ale połączenie ze smartfonem odbywa się przez Bluetooth. Zaletami w stosunku do modeli true-wireless jest to, że można je założyć na szyję podczas przerw w słuchaniu, są też mniej narażone na zgubienie i mają większe baterie. Środkowym elementem pomiędzy słuchawkami może być zwykły kabel lub mały plastikowy albo metalowy uchwyt. Najlepszy w swojej klasie jest Beyerdynamic Blue Byrd (Gen. 2). W teście dostarczyły czystego dźwięku z precyzyjnymi wokalami.

Słuchawki True-wireless: Modele True-wireless również opierają się na połączeniu Bluetooth ze smartfonem, ale obywają się bez paska łączącego między sobą. Aby naładować słuchawki, umieszcza się je w etui, które również wyposażone jest w akumulator, dzięki czemu słuchawki można wygodnie ładować. Wraz z AirPods, Apple wypuściło na rynek prawdopodobnie najlepiej sprzedające się modele true-wireless.

Słuchawki douszne z redukcją hałasu

Coraz więcej bezprzewodowych słuchawek dousznych ma na pokładzie aktywną redukcję szumów. Wbudowane mikrofony odbierają hałas otoczenia, a słuchawki generują przeciwdźwięk. Cisza wynika z tej nakładania się fal. Słuchawki Apple AirPods Pro oferują jedną z najskuteczniejszych metod redukcji hałasu. Rozmowy kolegów, hałas pociągu czy przejeżdżające samochody nie mają szans w starciu ze słuchawkami true-wireless.

Apple AirPods Pro: dobra redukcja hałasu

AirPods Pro nie są w żadnym wypadku okazją. Ale są też jednymi z najlepszych w swoim rodzaju, nie będąc przy tym najdroższymi. Słuchawki odtwarzają muzykę i mowę bardzo czysto i przyjemnie. Dzięki gumowym końcówkom mocniej siedzą w uchu niż zwykłe AirPods. Słuchawki AirPods Pro otrzymują najwyższe pochwały za znakomitą redukcję szumów. Oznacza to, że douszne słuchawki, które kosztują nieco poniżej 1000 zł (stan na wrzesień 2022), nie muszą nawet chować się przed nausznymi konkurentami, takimi jak Bose QuietComfort 35 II.

Najlepsze słuchawki douszne: Podsumowanie

Na pierwszym miejscu wśród najlepszych słuchawek dousznych są Samsung Galaxy Buds2 Pro. Ta prawdziwie bezprzewodowa para, która kosztuje nieco poniżej 1000 zł, zapewnia świetny dźwięk, skuteczną redukcję szumów i przyzwoity czas pracy na baterii. Pod względem ceny wyróżniają się Samsung Galaxy Buds 2, za ok. 500 zł oferują świetny dźwięk i zdobywają punkty dzięki dobrej redukcji hałasu.

Słuchawki douszne: najważniejsze pytania

Które słuchawki douszne są bezprzewodowe?

Wszystkie słuchawki true-wireless to słuchawki douszne bez kabla. Są to między innymi Apple AirPods 3, Sony WF-1000XM4 oraz Bang & Olufsen BeoPlay EX. Słuchawki łączą się z odtwarzaczem przez Bluetooth. Tylko w celu ładowania słuchawki lub ich etui do ładowania wymagają połączenia kablowego z zasilaczem.

Jakie słuchawki douszne nadają się do prowadzenia rozmów telefonicznych?

W zasadzie wszystkie modele douszne z wbudowanym mikrofonem nadają się do prowadzenia rozmów telefonicznych. Dotyczy to wszystkich kandydatów do testów z Bluetooth. Użytkownicy odbierają połączenie na smartfonie lub przyciskiem na słuchawce. Tylko bardzo tanie słuchawki przewodowe często nie radzą sobie z prowadzeniem rozmów telefonicznych; wiele modeli, np. kosztujący 6 euro Panasonic RP-HJE125E, pozbawione są modułu sterującego i mikrofonu.

Jak prawidłowo nosić słuchawki douszne?

Przede wszystkim wkładki powinny wygodnie siedzieć w uchu, nie wypadając przy najmniejszym ruchu. Nie powinny one uciskać w kanale słuchowym i nie powinny być zbyt głębokie. W przypadku modeli uszczelniających producenci dołączają końcówki o różnym dopasowaniu. Użytkownicy mogą wtedy sami sprawdzić, jaki rozmiar najlepiej pasuje. Średnio w zestawie znajduje się mała, średnia i duża para wkładek. Anker Soundcore Liberty 3 Pro są szczególnie obfite i zawierają cztery końcówki i trzy różne gumowe skrzydełka. Fani muzyki mogą sprawdzić, czy słuchawki douszne są odpowiednio dopasowane za pomocą aplikacji Soundcore.

Jakie słuchawki douszne pasują do iPhone'a?

Przede wszystkim zależy to od wersji iPhone'a. Modele sprzed iPhone'a 7 wciąż wyposażone są w gniazdo jack (3,5 milimetra). Można z nimi stosować zarówno przewodowe, jak i bezprzewodowe słuchawki douszne. W przypadku nowszych modeli fani muzyki albo potrzebują adaptera, albo korzystają z modeli Bluetooth. W zasadzie wszystkie bezprzewodowe słuchawki douszne są kompatybilne z iPhonem. iPhone rozpoznaje firmowe AirPods i niektóre słuchawki Beats. Jednocześnie słuchawki można regulować za pośrednictwem ustawień smartfona. Nie wymagają one dodatkowej aplikacji jak w przypadku telefonów z systemem Android.

Uszy do góry, czyli krótki kurs słuchawkologii stosowanej

Najgorętszym produktem hi-fi ostatnich miesięcy są słuchawki. Wystarczy się rozejrzeć dookoła. Chodzą w nich wszyscy: starzy i młodzi, grubi i chudzi, mężczyźni, kobiety i dzieci. Praktycznie wszystkie nowoczesne telefony komórkowe odtwarzają pliki mp3 i naprawdę nie trzeba wydawać kroci, by poruszać się po mieście w otoczeniu ulubionych nagrań.

Ten trend szybko podchwycili producenci sprzętu grającego, którzy do tej pory nawet nie zawracali sobie głowy słuchawkami, np. Focal, B&W, Denon czy Marshall. Z różnym skutkiem, bo połączenie znanej audiofilskiej marki z odlotowym wzornictwem i wyśrubowaną ceną nie zawsze gwarantuje wysoką jakość brzmienia. Zanim jednak przejdziecie do testów, kilka słów o tym, czym są i skąd się wzięły słuchawki.

Pierwowzór używanych dziś słuchawek zawdzięczamy amerykańskiemu inżynierowi elektrykowi Nathanielowi Baldwinowi. Pochodził on z rodziny mormonów, która w XIX wieku osiedliła się w stanie Utah. Już w dzieciństwie wykazywał duże zdolności manualne, np. własnoręcznie zbudował rower oraz machinę parową.

Po zdobyciu wyższego wykształcenia na Uniwersytecie Stanforda wrócił w rodzinne strony i podjął pracę w hydroelektrowni. W wolnych chwilach brał aktywny udział w życiu religijnym lokalnej społeczności. Jako że miewał problemy ze zrozumieniem kazań miejscowego kaznodziei, wpadł na pomysł skonstruowania głośnika poruszanego sprężonym powietrzem. Najprawdopodobniej mamy do czynienia z zadziwiającym zbiegiem okoliczności, bowiem podobne rozwiązanie zastosował niejaki Horacy Short, którego napędzany sprężonym powietrzem głośnik był jedną z atrakcji Wystawy Światowej w Paryżu w 1900 roku. Wątpię, by Baldwin słyszał o pomyśle Shorta. Stan Utah od stolicy Francji dzieliła wtedy cała epoka. Nie wiadomo też, jaka była skuteczność skonstruowanego przez niego głośnika. Następnym krokiem było zbudowanie pierwszych na świecie słuchawek, nazwanych pieszczotliwie Baldy Phones. Przy okazji Nathaniel zainicjował audiofilską tradycję konstruowania sprzętu grającego na kuchennym stole. Było to Roku Pańskiego 1910.

Swoim wynalazkiem Baldwin nie zdołał zainteresować żadnego przedsiębiorcy.

Zwrócił za to na siebie uwagę amerykańskiej marynarki wojennej. U progu wybuchu wielkiej wojny światowej US Navy zamówiła u niego 100 kompletów słuchawek, które, jak pokazała historia, wkrótce bardzo się przydały. Lukratywny kontrakt umożliwił Baldwinowi zbudowanie fabryki z prawdziwego zdarzenia. Baldwin Radio Company w szczytowym okresie zatrudniała ponad 150 osób. Świeżo upieczony biznesmen zapomniał tylko o jednym: o opatentowaniu słuchawek. Na skutek nieprzemyślanych operacji finansowych Baldwin popadł w długi. Fabryka splajtowała, a jej założyciel trafił na dwa lata do więzienia. Po wyjściu wycofał się z życia publicznego i umarł w zapomnieniu 19 stycznia 1961 roku. W międzyczasie jego wynalazek zaczął żyć własnym życiem.

Sprężone powietrze wykorzystywane przez Baldwina nie było najwygodniejsze w użyciu, dlatego sięgnięto po inne rozwiązania. Już w 1898 roku sir Oliver Lodge opracował koncepcję głośnika dynamicznego, jednak dopiero w 1924 roku dwaj inżynierowie General Electric – Chester W. Rice i Edward W. Kellogg – skonstruowali głośnik magnetoelektryczny, złożony z elektromagnesu, cewki i membrany, przypominający współczesne modele. Producenci słuchawek czym prędzej zaczęli je montować w swoich urządzeniach.

Gwałtowny rozwój radiofonii w pierwszej połowie ubiegłego stulecia był dla słuchawek tym, czym wynalezienie pół wieku później przenośnych odtwarzaczy kasetowych. Niewielkiej mocy radioodbiorniki lampowe były wyposażane w kilka kompletów nauszników, zaś nadawane na żywo audycje gromadziły przy nich całe rodziny. Ze względu na niewielką moc nadajników oraz pierwszych odbiorników słuchawki musiały być niezwykle czułe, a emitowane przez nie dźwięki trudno było nazwać przyjemnymi. Także komfort użytkowania był daleki od ideału, więc stale rosnąca rzesza słuchaczy z ulgą powitała radia wyposażone w głośniki. Choć na kilkanaście lat słuchawki popadły w niełaskę, najlepsze dla nich czasy miały dopiero nadejść.

W trakcie II wojny światowej systematycznie udoskonalane słuchawki znalazły zastosowanie we wszystkich rodzajach wojsk. Po zakończeniu działań wojennych zostały ponownie „odkryte” przez krótkofalowców, stacje radiowe oraz studia nagraniowe. Modele z lat 50. w niczym nie przypominały swoich protoplastów sprzed dwóch dekad i wreszcie można było słuchać na nich muzyki.

Kolejne przełomowe wydarzenie to rozpoczęcie w 1961 roku nadawania audycji stereofonicznych na falach ultrakrótkich. Wraz z rewolucją w eterze pojawiła się nowa fala użytkowników i prawdziwych entuzjastów słuchawek. Ich bezpośrednimi spadkobiercami jesteśmy właśnie my, audiofile.

I tutaj dochodzimy do sedna: z czym właściwie mamy do czynienia?

Najogólniej rzecz ujmując słuchawki to przetworniki elektroakustyczne przetwarzające sygnały elektryczne na dźwiękowe, podobnie jak ma to miejsce w głośnikach. Najważniejsza różnica polega na skierowaniu fal dźwiękowych wprost do ucha słuchacza, a ścisłe sprzężenie akustyczne pomiędzy słuchawkami a uchem uzyskuje się dzięki specjalnej konstrukcji przetwornika oraz otaczającej go obudowy.

Ze względu na rodzaj użytego przetwornika elektroakustycznego słuchawki dzielimy na: Elektromagnetyczne – zawierają magnes trwały z nabiegunnikami, będącymi jednocześnie rdzeniami cewek elektromagnetycznych, oraz membranę z cienkiej blachy stalowej umieszczoną tuż nad nimi. Zmiany pola magnetycznego wywoływane przez prąd płynący przez uzwojenia cewek wprawiają stalową membranę w drgania, które z kolei powodują powstanie fali akustycznej. Ze względu na wąskie pasmo przenoszenia (100 – 5000 Hz) słuchawki elektromagnetyczne najczęściej znajdują zastosowanie w urządzeniach telekomunikacyjnych, gdzie wymagana jest jedynie zrozumiała reprodukcja ludzkiej mowy.

Magnetoelektryczne (popularnie zwane dynamicznymi) – w tych słuchawkach lekka membrana z papieru, aluminium lub tworzyw sztucznych jest umocowana na elastycznym zawieszeniu i połączona z ruchomą cewką umieszczoną w szczelinie magnesu trwałego, zazwyczaj neodymowego. Podobnie jak ma to miejsce w głośnikach, przepływ prądu przez cewkę powoduje jej ruch, który jest przenoszony na membranę (kierunek zależy od kierunku prądu). Ze względu na bardzo szerokie pasmo przenoszenia (10 Hz – 30 kHz), dużą dynamikę oraz małe zniekształcenia słuchawki dynamiczne znajdują powszechne zastosowanie w urządzeniach stereofonicznych i są najpopularniejszą konstrukcją ze wszystkich dostępnych na rynku.

Odmianą przetworników dynamicznych są przetworniki elektrodynamiczne z kotwicą zrównoważoną. Ich prostopadłościenna obudowa kryje prostokątną membranę, układ magnetyczny z cewką oraz ramię kotwicy (armature arm), trwale połączone z membraną. Przyłożenie napięcia powoduje wychylenie ramienia zawieszonego w zrównoważonym polu magnetycznym i tym samym wprawia w ruch membranę. Dźwięki z obudowy wydostają się przez szczelinę i krótki kanał skierowany w stronę ucha. Ze względu na niewielkie rozmiary przetworniki z kotwicą są często stosowane w słuchawkach dokanałowych. Najczęściej w jednej obudowie mieści się po jednym przetworniku szerokopasmowym, choć część firm oferuje słuchawki dwudrożne (np. Creative Aurvana In-Ear3, Brainwavz B2), a nawet trójdrożne (Westone, Shure). Te ostatnie mają tak skomplikowaną konstrukcję, że liczenie diabłów na główce szpilki jest przy nich dziecinną zabawą.

O ile 99,99 % rynku należy do słuchawek dynamicznych, za bardziej wyrafinowane uchodzą elektrostatyczne. Ich zasada działania jest identyczna, jak w przypadku elektrostatycznych zestawów głośnikowych. Przetworniki składają się z cieniuteńkiej polimerowej membrany, napylonej tlenkami metali i umieszczonej pomiędzy dwoma blaszanymi statorami. Folia jest wstępnie spolaryzowana wysokim napięciem, natomiast do ażurowych elektrod doprowadza się ze wzmacniacza napięcie zmienne w przeciwfazie (pushpull). Wraz z pojawieniem się sygnału muzycznego pomiędzy elektrodami powstaje zmienne pole elektryczne, które, w zależności od polaryzacji, przyciąga lub odpycha membranę. Dzięki znikomej masie tej ostatniej dźwięk elektrostatów jest szybki, niezwykle detaliczny oraz wolny od zniekształceń typowych dla przetworników dynamicznych.

Choć głośnik elektrostatyczny opatentował w 1934 roku znany nam już inżynier Edward W. Kellogg, na słuchawki wykonane w tej technice trzeba było czekać aż do 1959 roku. Wtedy to na tokijskiej wystawie sprzętu elektronicznego japońska firma Stax zademonstrowała model SR-1. Jego sukces przeszedł najśmielsze oczekiwania i rok później SR-1 trafiły do sprzedaży detalicznej.

W późniejszych latach najwięksi producenci nauszników próbowali zmierzyć się z tematem elektrostatów, jednak na placu boju pozostał Stax, który dziś jest największym na świecie producentem tego typu słuchawek. Ze względu na konieczność dostarczania do elektrostatów wysokiego napięcia słuchawki te sprzedawane są razem z dedykowanymi wzmacniaczami i, poza nielicznymi wyjątkami, nie znajdują zastosowania w sprzęcie przenośnym.

Całkowicie niezależnym księstwem na słuchawkowej mapie świata jest założona w 2006 roku amerykańska firma HiFiMan. Jej wyjątkowość polega na zastosowaniu technologii magnetostatycznej, nazywanej także planarną lub ortodynamiczną. W słuchawkach wykonanych w tej technice pracują przetworniki przypominające elektrostaty. Membrany z cienkiej folii mylarowej jednostronnie pokrytej metalem (aluminium lub złotem) umieszcza się pomiędzy dwoma arkuszami perforowanej i namagnesowanej blachy. Na tym jednak podobieństwa do elektrostatów się kończą, ponieważ po drugiej stronie mylarowej membrany nadrukowano cieniuteńką cewkę wprawianą w ruch impulsami prądu. Dzięki równomiernemu rozłożeniu cewki na membranie pracuje ona całą swoją powierzchnią, która jest dużo większa od membran w klasycznych przetwornikach dynamicznych. Ze względu na budowę słuchawki planarne odznaczają się brzmieniem zbliżonym do elektrostatów, jednak pozbawione są ich niedogodności użytkowych, m.in. stosowania specjalnych wzmacniaczy dostarczających wysokie napięcie polaryzujące.

Ostatnim typem słuchawek są modele piezoelektryczne, z elementem piezoelektrycznym połączonym z membraną. Przyłożenie napięcia do elektrod powoduje odkształcenie się piezoelektryka, który wywołuje ruch membrany i w efekcie fale akustyczne. Ze względu na znikomą masę, niewielki pobór prądu, małe zniekształcenia oraz względnie szerokie pasmo przenoszenia (10 Hz – 10 kHz) tego typu słuchawki znajdują zastosowanie głównie w aparatach słuchowych.

Kiedy już wiemy, jakie przetworniki pracują w słuchawkach, spróbujmy usystematyzować je pod względem budowy.

Pierwszy, podstawowy podział dotyczy rodzaju obudowy otaczającej przetwornik. Pod tym względem słuchawki dzielimy na: otwarte, zamknięte i półotwarte.

Słuchawki otwarte charakteryzują się ażurową zewnętrzną stroną muszli zapewniającą swobodny przepływ powietrza do i ze słuchawek. Niesie to ze sobą różne konsekwencje. Z punktu widzenia użytkownika słuchawki otwarte oferują naturalny, przestrzenny dźwięk ze świetną stereofonią, zaś dobra wentylacja oraz niewielki nacisk na głowę pozwalają słuchać przez wiele godzin bez oznak zmęczenia. Niestety, każdy kij ma dwa końce. Z uwagi na brak elementu tłumiącego, nagrania odtwarzane przez modele otwarte są wyraźnie słyszalne przez osoby postronne. Co gorsza, do uszu użytkownika wyraźnie dochodzą odgłosy otoczenia, co może utrudniać odbiór muzyki, o ile w pomieszczeniu nie panuje cisza. Z tego powodu konstrukcje otwarte raczej nie nadają się do sprzętu przenośnego. Najbardziej znanymi słuchawkami otwartymi są wysokie modele Sennheisera (np. HD 600) oraz Grado.

Na drugim biegunie leżą słuchawki zamknięte, z przetwornikami umieszczonymi wewnątrz szczelnych komór akustycznych (uwaga: modeli zamkniętych nie należy mylić z wokółusznymi!). Główną zaletą konstrukcji zamkniętych jest skuteczna izolacja od hałasów otoczenia. Poza nieco innym charakterem brzmienia (dźwięki usytuowane są „wewnątrz” głowy) słuchawki zamknięte oferują nieco niższy komfort użytkowania niż otwarte. Wiąże się to z ograniczoną wentylacją uszu, która w skrajnych przypadkach powoduje pocenie już po kilkunastu minutach słuchania. Ze względu na dużą izolację akustyczną słuchawki zamknięte są powszechnie używane w studiach nagraniowych oraz wśród didżejów. Najpopularniejszymi reprezentantami tej rodziny są Creative Aurvana Live! i podstawowe modele Sennheisera, np. HD 202.

Natomiast słuchawkami łączącymi zalety modeli otwartych i zamkniętych są konstrukcje półotwarte. Zewnętrzne strony muszli mają w nich otwory stratne, jednak ich wielkość i rozmieszczenie uniemożliwiają swobodne przenikanie dźwięków do i ze słuchawek. Konstrukcje półotwarte łączą tym samym wysoki komfort noszenia, przynależny słuchawkom otwartym, z częściową izolacją od odgłosów otoczenia. Tę grupę reprezentują choćby Kossy PortaPro, Sennheisery PX 100-II oraz liczne modele AKG, Beyerdynamiców i innych tuzów słuchawkowego biznesu, przeznaczone do sprzętu przenośnego.

Wyboru słuchawek dokonuje się zazwyczaj z uwzględnieniem potrzeb, możliwości finansowych oraz indywidualnych upodobań. Mniejsze i lżejsze najczęściej towarzyszą przenośnym urządzeniom grającym, zaś duże i ciężkie wykorzystuje się w domu.

Oczywiście, powyższa reguła aż się roi od wyjątków, jednak ze względu na kształt i konstrukcję muszli słuchawki możemy podzielić na cztery kategorie: wokółuszne, nauszne, douszne i dokanałowe.

W słuchawkach wokółusznych (zamkniętych, półotwartych lub otwartych) cała małżowina uszna jest zamknięta w niewielkiej komorze – okrągłej lub elipsoidalnej. Miękkie, gąbkowe obrzeża obejmują całe ucho i są tak zaprojektowane, by dokładnie przylegać do głowy. Ma to duże znaczenie w konstrukcjach zamkniętych, gdzie silny nacisk na głowę powodowałby znaczny dyskomfort. Ergonomiczny, regulowany pałąk łączący muszle oraz ich znaczne rozmiary sprawiają, że modele wokółuszne należą do najcięższych na rynku, a ich masa nierzadko przekracza 300 gramów.

Znacznie lżejsze od wokółusznych są słuchawki nauszne. Dodawane były do pierwszych odtwarzaczy kasetowych w latach 80. ubiegłego stulecia. Prosta i tania początkowo konstrukcja przez lata stała się klasykiem i obecnie należy do najczęściej stosowanych przez producentów (modele otwarte, półotwarte i zamknięte). W słuchawkach nausznych muszle z przetwornikami częściowo przykrywają małżowinę i się na niej opierają. O izolację od czynników zewnętrznych oraz wysoki komfort noszenia dbają najróżniejsze pianki, gąbki, żele i inne substancje będące pilnie strzeżonymi sekretami producentów. Słuchawki nauszne najczęściej zaopatrzone są w elastyczne pałąki nagłowne, ale spotyka się też modele z oparciem na karku oraz klipsami do zaczepiania na małżowinie.

Kolejną kategorią są słuchawki douszne (półotwarte i zamknięte). Umieszcza się je w małżowinie i częściowo wsuwa do wnętrza kanału słuchowego. Niewielkie wymiary oraz niska masa sprawiają, że mają liczne grono zwolenników wśród użytkowników sprzętu przenośnego, jednak są obarczone kilkoma wadami. Przede wszystkim, oferują kiepską dynamikę i bas oraz ograniczoną detaliczność. Po drugie, słabo trzymają się uszu, co skutkuje częstym wypadaniem oraz przedostawaniem się hałasów z otoczenia. Wprawdzie producenci stosują różne nakładki poprawiające kontakt z uszami, ale z ich skutecznością bywa różnie. Nieskomplikowana budowa i niewielkie koszty produkcji sprawiają, że tego typu słuchawki są dołączane fabrycznie do niemal wszystkich odtwarzaczy mp3 i telefonów komórkowych. Nie należy jednak mieć złudzeń co do ich jakości i najczęściej dźwięki, jakie emitują, trudno nazwać muzyką.

Ostatnią grupą słuchawek są modele dokanałowe (zamknięte). Choć na pierwszy rzut oka przypominają douszne, to różnią się od nich tunelami wkładanymi bezpośrednio do kanału słuchowego. Dzięki dokładniejszemu przyleganiu do ucha oferują lepszą izolację akustyczną od otoczenia oraz wyższą dynamikę. Słuchawki dokanałowe sprzedawane są najczęściej z zestawem silikonowych lub piankowych nakładek, których celem jest redukcja odgłosów zewnętrznych oraz optymalne dopasowanie do kanału słuchowego. Najwyższym stopniem wtajemniczenia, jeśli chodzi o słuchawki dokanałowe, są modele profesjonalne, indywidualnie dopasowywane do kształtu ucha, często używane na scenie przez muzyków.

Słuchawki dokanałowe zwykle stabilnie trzymają się uszu, a jednak niektóre modele przeznaczone dla sportowców są wyposażone w dodatkowe systemy mocowań (seria Sennheiser/Adidas).

Choć tego typu słuchawki mają swoich gorących zwolenników, nie można zapominać o ich wadach. Pierwsza to efekt mikrofonowy, objawiający się słyszalnymi odgłosami kroków w czasie chodzenia lub biegania. Często też można w nich usłyszeć odgłosy ocierania kabla o ubranie. Największy minus dotyczy jednak kwestii zdrowotnych. Słuchawki dokanałowe sprawiają, że źródło dźwięku znajduje się w bezpośredniej bliskości bardzo wrażliwych rzęsek w narządzie Cortiego, który jest właściwym narządem słuchu. Głośne słuchanie muzyki w modelach dokanałowych może i dostarcza wyjątkowych rozkoszy, ale gwałtownie skraca drogę do laryngologa. Następnym etapem może być przesiadka na piezoelektryki, więc zachowajcie umiar w podkręcaniu głośności.

Reklama

Osobną kategorią słuchawek są modele z aktywną redukcją zakłóceń zewnętrznych.

Od zarania dziejów główną bolączką użytkowników nauszników były odgłosy otoczenia burzące przyjemność słuchania muzyki. Walczono z nimi na różne sposoby, najczęściej uszczelniając styk muszli z głową w zamkniętych słuchawkach wokółusznych. W epoce „przedwalkmanowej” problem ten dotyczył głównie profesjonalistów (realizatorów dźwięku, pilotów), lecz po wyprowadzeniu melomanów na ulice okazało się, że walka z hałasem stała się kwestią priorytetową. Wojna ta z góry byłaby przegrana, gdyby nie pewien pomysłowy Amerykanin, dr Amar Bose.

W trakcie jednego z lotów samolotem Bose stwierdził, że szum jest tak dokuczliwy, że uniemożliwia mu słuchanie muzyki przez firmowe słuchawki. Dysponując nadmiarem wolnego czasu, zajął się opracowaniem systemu, który mógłby choć częściowo ów szum wyeliminować. Tak narodziły się słuchawki QuietComfort 3, które dały początek całej gamie modeli z aktywną redukcją zakłóceń zewnętrznych.

System opracowany przez Bose składa się z kilku mikrofonów umieszczonych w muszlach i sprzężonych z układami elektronicznymi. Ich rola polega na wyłapywaniu hałasów zewnętrznych, a następnie na generowaniu sygnału w przeciwfazie, który w znacznym stopniu je redukuje. Jeśli dodać do tego pasywne tłumienie wynikające z charakteru modeli zamkniętych, to skuteczność tego typu słuchawek okazuje się bardzo duża.

Niestety, słuchawki z aktywną redukcją szumów również nie są pozbawione wad. Największa wiąże się z koniecznością zapewnienia zasilania, najczęściej ze standardowych akumulatorów. Drugą wadą jest cena, znacznie wykraczająca poza możliwości finansowe większości użytkowników sprzętu przenośnego. Za to zalet tych słuchawek jest mnóstwo. Najważniejsza to możliwość znacznej redukcji odgłosów z zewnątrz i niezmąconego słuchania ulubionych nagrań w każdych warunkach, bez konieczności zwiększania poziomu głośności. Kto choć raz tego skosztował, z trudem wracał do tradycyjnych modeli. Wprawdzie cena słuchawek z aktywną redukcją zakłóceń w pierwszej chwili może wystraszyć, ale wierzcie mi, kilka wizyt u laryngologa plus badanie audiometryczne kosztuje o wiele więcej.

Powyższe zestawienie nie wyczerpuje tematu słuchawek. Nie można przecież zapominać o modelach bezprzewodowych czy z wbudowanymi odtwarzaczami. A kwestia dopasowania słuchawek do sprzętu z uwzględnieniem parametrów technicznych? A wzmacniacze słuchawkowe i ich wyższość (lub nie) nad standardowymi gniazdami w sprzęcie grającym? „Temat-rzeka” chciałoby się powiedzieć i nie będzie w tym krzty przesady.

Źródło: Słuchawki - Katalog testów 2013

Pobierz ten artykuł jako PDF