Home > Słuchawki > Polecane słuchawki pełnowymiarowe 2021

Polecane słuchawki pełnowymiarowe 2021

Sharing is caring!

Polecane słuchawki pełnowymiarowe jest zestawieniem dużych słuchawek stacjonarnych, przeznaczonych do słuchania muzyki oraz dla graczy komputerowych. Znajdują się w nim te produkty nie droższe niż 1000 zł, które subiektywnie uznałem za najbardziej wartościowe i tym samym godne uwagi z perspektywy kupującego.

Typy słuchawek pełnowymiarowych

Słuchawki dzielimy na 3 grupy ze względu na konstrukcję muszli, mające swoje właściwości (w dużym uproszczeniu):

otwarte – brak izolacji od otoczenia, przetwornik odsłonięty od zewnątrz, z reguły najlepsze właściwości wentylacyjne komory na ucho oraz sceniczne,

brak izolacji od otoczenia, przetwornik odsłonięty od zewnątrz, z reguły najlepsze właściwości wentylacyjne komory na ucho oraz sceniczne, półotwarte – mała izolacja od otoczenia, przetwornik częściowo zasłonięty, wciąż dobre właściwości wentylacji ucha oraz niezła z reguły scena,

mała izolacja od otoczenia, przetwornik częściowo zasłonięty, wciąż dobre właściwości wentylacji ucha oraz niezła z reguły scena, zamknięte – izolacja średnia do wysokiej, przetwornik zasłonięty i wytłumiony w puszce akustycznej, brak wentylacji w przypadku większości nauszników, scena zależna od modelu i zastosowanej implementacji przetwornika.

W przedziale do 1000 zł nie spotkamy z reguły nowych dużych słuchawek magnetostatycznych lub elektrostatycznych. Dlatego też typ przetwornika najczęściej opisywany jest jako dynamiczny.

Sugeruj się tym co chcesz osiągnąć i w jakich gatunkach muzycznych oraz zastosowaniach chciałbyś użytkować swoje słuchawki. Do gier zazwyczaj bierze się modele zamknięte, jeśli liczy się izolacja od otoczenia, ale modele otwarte dadzą Ci prawdopodobnie najlepszą scenę i wrażenie napowietrzenia.

Jakie słuchawki będą dla mnie najlepsze?

Najlepsze słuchawki to zawsze te, które będą najbardziej pasowały do Twoich wymagań. Określenie przez Ciebie własnych wymagań jest kluczowe, aby Twój zakup był pewny i trafny. Jeśli nie jesteś pewien zakupu – nie musisz podejmować decyzji od razu, a czasami nawet w ogóle. Jeśli kupujesz przez Internet, możesz skorzystać z prawa do 14-dniowego odstąpienia od umowy bez podania przyczyny. Traktuj to jednak tylko jako ostateczność.

Wymagania podziel na dwie grupy:

brzmieniowe (słuchawki mają dobrze grać i trafiać w Twoje potrzeby)

(słuchawki mają dobrze grać i trafiać w Twoje potrzeby) ergonomiczne (muszą być wygodne lub oferować np. dużą izolację od otoczenia)

Cechy brzmieniowe

Jest to pięć głównych aspektów składających się na to jak słuchawki grają:

bas (uderzenia, bębny wybuchy, rytmika basu jako takiego),

(uderzenia, bębny wybuchy, rytmika basu jako takiego), średnica (wokal, śpiew, kwestie mówione w filmach),

(wokal, śpiew, kwestie mówione w filmach), góra (wysokie tony, sopran, świsty, szelesty, cymbałki, talerze, detale i mikrodetale),

(wysokie tony, sopran, świsty, szelesty, cymbałki, talerze, detale i mikrodetale), scena (często uzależniona od sopranu, definiuje jak daleko dźwięk może się od nas oddalić poza obrys głowy, opisywana najczęściej przez: głębokość, szerokość, trójwymiarowość),

(często uzależniona od sopranu, definiuje jak daleko dźwięk może się od nas oddalić poza obrys głowy, opisywana najczęściej przez: głębokość, szerokość, trójwymiarowość), aspekty dodatkowe (czystość, szybkość, dokładność, rozdzielczość, które są w stanie przypisać dane słuchawki do odpowiedniej klasy).

Ustal co lubisz w muzyce – czy uderzenia basowe, czy może czytelność. Zwracaj uwagę na to jak wygląda wykres słuchawek. Jeśli widzisz że sekcja „bas” posiada kreskę położoną wyżej niż „średnica”, a ta z kolei stoi wyżej niż „góra”, to znaczy, ze takie słuchawki są ciepłobasowe, mające dużo pulchnego basu wysuniętego na pierwszy plan, trzymający się w jego cieniu wokal, skryta góra nie mająca zbyt dużo detalu, zapewne też i mała scena.

Jeśli widzisz, że słuchawki mają dużo basu i góry, ale na średnicy robi się „dołek”, to znaczy, że jest to brzmienie na planie „V”, mające bas i bardzo dużo detalu. Takie słuchawki sprawdzą się bardzo dobrze w grach i muzyce elektronicznej.

Jeśli nie wiesz natomiast jakie brzmienie Ci się spodoba, szukaj słuchawek opisanych jako neutralne lub naturalne. Takie modele w pierwszym przypadku grają równo i nie faworyzują z reguły żadnego podzakresu tonalnego, może poza sopranem. Te drugie z kolei grają równo, ale faworyzują średnicę ponad pozostałymi skrajami. Na takich modelach poznasz najszybciej swój gust i preferencje, a także posiadany przez siebie sprzęt.

Więcej na ten temat znajdziesz w kompendium: Jak samodzielnie wybrać słuchawki.

Cechy ergonomiczne

Wygoda to temat niestety bardzo indywidualny, dlatego nie sposób jest zagwarantować, że jakaś para będzie na 100% wygodna. Niemniej wygodę można opisać takimi kategoriami jak:

docisk (czy słuchawki dociskają nauszniki do głowy mocno, czy słabo),

(czy słuchawki dociskają nauszniki do głowy mocno, czy słabo), pojemność na uszy (czy nauszniki są w stanie pomieścić nasze uszy zarówno obwodowo, jak i na głębokość),

(czy nauszniki są w stanie pomieścić nasze uszy zarówno obwodowo, jak i na głębokość), szczelność (czy słuchawki równomiernie przylegają do głowy, czy też czujemy gdzieś niedocisk),

(czy słuchawki równomiernie przylegają do głowy, czy też czujemy gdzieś niedocisk), potliwość uszu i twarzy (czy spędzając długie godziny sprzęt parzy nas w uszy, zwłaszcza w lecie).

Jeśli słuchawki są zamknięte i mają dużą szczelność, docisk oraz nauszniki z materiału skóropodobnego, mogą parzyć w uszy i być niewygodne po paru godzinach, zwłaszcza gdy Twoje małżowiny są na nie za duże. Będzie to natomiast dawało najpewniej dużą izolację od otoczenia. Przy płytkich nausznikach uszy mogą zapadać się i dotykać plastikowych elementów wnętrza muszli, powodując ból i dyskomfort. Z kolei lekko dociskające słuchawki otwarte będą najpewniej bardzo wygodne, ale niekoniecznie praktyczne z racji przepuszczania dźwięków do i ze słuchawek.

Jeśli boisz się potliwości i parzenia w uszy oraz skronie, szukaj słuchawek z materiałowymi lub welurowymi nausznikami oraz o otwartej konstrukcji i umiarkowanym docisku. Możesz też zdecydować się na jakieś słuchawki, które pozwalają na wymianę nauszników na inne, uniwersalne, a będące wykonanymi z materiału lub weluru.

Pod co podpiąć swoje słuchawki aby dobrze grały?

Pod tzw. „źródło”, czyli kartę dźwiękową, odtwarzacz przenośny, DAC na USB, telefon… słowem cokolwiek, co może generować dźwięk. Każde słuchawki trzeba odpowiednio napędzić i wysterować. Napędzenie odbywa się poprzez zaoferowanie im dostatecznej mocy i napięcia na wyjściu słuchawkowym. Dobrze napędzone słuchawki zachowują należyty bas i ogólną kontrolę dźwięku, grają dostatecznie głośno i nie zachowują się dziwnie w różnych sytuacjach dźwiękowych. Wysterowanie, często mylone i łączone z napędzeniem, odbywa się przez podłączenie słuchawek pod taki sprzęt, który nie będzie eksponował wad danych słuchawek, a zamiast tego wzmocni je tam, gdzie ich brzmienie niedomaga.

Jeśli posiadasz źródło pokroju np. zintegrowanej karty dźwiękowej na płycie głównej lub telefon, wybierz słuchawki, które opisuję jako łatwe w napędzeniu i nie wymagające wzmacniacza. Będą to najczęściej wydajne słuchawki o niskiej oporności, grające głośno już przy małej mocy źródła. Słuchawki o dużej trudności mogą natomiast wymagać (i zazwyczaj wymagają) użycia wzmacniacza słuchawkowego i sprzętu bardzo dokładnie dobranego pod ten konkretny model.

Co jeśli nadal nie wiem jakie słuchawki nauszne kupić?

Jeśli są problemy z samodzielnym wyborem słuchawek lub jakieś wyrażenia są niezrozumiałe, zachęcam do dodatkowej lektury w ramach poniższych artykułów:

– Jak poprawnie pytać o słuchawki na forach

– Słownik popularnych pojęć audio

Warto też rozważyć założenie tematu na moim forum dyskusyjnym. Należy się jednak przygotować na to, że jeśli poruszane będą zagadnienia lub sprzęty obecne w recenzjach oraz w Polecanych, można zostać odesłanym tu ponownie.

Słuchawki do 100 zł

ISK HP-580

Cena: 79 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Półotwarta, dynamiczna.

Półotwarta, dynamiczna. Brzmienie: Efektownie grające na planie „V”. Mocno podkreślony bas, wyraźna góra, dobra scena na szerokość.

Efektownie grające na planie „V”. Mocno podkreślony bas, wyraźna góra, dobra scena na szerokość. Napędzenie: Łatwe w napędzeniu, generalnie nie wymagają dodatkowego wzmocnienia.

Łatwe w napędzeniu, generalnie nie wymagają dodatkowego wzmocnienia. Wygoda i izolacja: Nie najgorsza wygoda. Minimalna izolacja od otoczenia ze względu na otwartość konstrukcji.

Nie najgorsza wygoda. Minimalna izolacja od otoczenia ze względu na otwartość konstrukcji. Kabel: 3,0 m.

3,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

Te półotwarte słuchawki dynamiczne postanowiłem zawrzeć w Polecanych jako ciekawą alternatywę dla Superlux HD681 oraz Superlux HD681 EVO . Po pierwszych dziedziczą wygodniejszą konstrukcję niż w EVO, od drugich przejmują kierunek brzmieniowy, ale bez ich największych wad. W efekcie HP-580 mają mocniejszy bas od HD681, nieco bardziej pogłosową średnicę, ale też trochę bardziej wygładzoną górę, która w praktyce okazuje się zakresem bezpieczniejszym i łatwiejszym w opanowaniu niż w zwykłych 681. Jednocześnie nie są tak ociężałe i spowolnione jak EVO, bez problemów z wtykiem przy słuchawce lub pękającą opaską. Scena także lepiej prezentuje się w ISKach, zaś majsterkowicze będą mogli przełożyć im praktycznie wszystkie modyfikacje, jakie można znaleźć w sieci na temat 681. Sumarycznie więc sprzęt jest wart rozpatrzenia jako tańszy zamiennik EVO dla bassheadów nie posiadających specjalnie mocnego sprzętu komputerowego. Słuchawki zagrają bowiem z wielu urządzeń nie do końca zgrywających się z 681, kompensując różnice tonalne własnym strojeniem i dużą wydajnością (32 Ω / 98 dB). Są to jedne z najtańszych sensownych słuchawek wartych zakupu.

Recenzja ISK HP-580

Superlux HD681

Cena: 89 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Półotwarta, dynamiczna.

Półotwarta, dynamiczna. Brzmienie: Efektownie grające na planie „V”. Mocno podkreślony bas, wyraźna góra, dobra scena na szerokość.

Efektownie grające na planie „V”. Mocno podkreślony bas, wyraźna góra, dobra scena na szerokość. Napędzenie: Łatwe w napędzeniu, generalnie nie wymagają dodatkowego wzmocnienia, ale warto parować je z cieplejszymi źródłami.

Łatwe w napędzeniu, generalnie nie wymagają dodatkowego wzmocnienia, ale warto parować je z cieplejszymi źródłami. Wygoda i izolacja: Nie najgorsza wygoda. Minimalna izolacja od otoczenia ze względu na otwartość konstrukcji.

Nie najgorsza wygoda. Minimalna izolacja od otoczenia ze względu na otwartość konstrukcji. Kabel: 3,0 m.

3,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

Półotwarte słuchawki wokółuszne z czerwonymi akcentami, będące ekstremalnie budżetowym pod względem jakości wykonania klonem legendarnych AKG K240, to idealna propozycja dla wszystkich, którzy nie mogą sobie pozwolić na nic droższego, ale nie chcą jednocześnie rezygnować z dobrego brzmienia, nawet jak za 100zł. Niska jakość użytych materiałów, zarówno w zakresie konstrukcji jak i poduszek, zostaje jednak nadrobiona z dużą nawiązką brzmieniem, które można opisać jako poprawne przestrzennie, bardzo żywiołowe, jasne, z podkreślonym basem i wyraźnie ostrą górą. W tej cenie po prostu nie dostanie się lepiej brzmiących słuchawek. Idealne pod gęste, ciemne źródła, na których zyskują bardzo pożądaną masę i wyważenie. Mimo, że nie mają specjalnych wymagań co do źródła (32 Ω / 96 dB), definitywnie warto je parować z osobnymi DACami lub kartami dźwiękowymi, aby zapewnić im dogodne warunki odsłuchowe. Ze względu na swoją wysoką bezpośredniość i lekko „uśmiechniętą” charakterystykę brzmieniową nadają się od biedy nawet na tanie słuchawki studyjne. Na uwagę zasługują też niska waga i duża wygoda użytkowania. Dostępne w wariantach B (balanced, szare) i F (flat, białe) różniących się trochę innym strojeniem. Standardowe nausznice można wymienić na kompatybilne zamienniki lepszej jakości od AKG oraz Beyerdynamica. Należy pamiętać jednak, że zmienia się w ten sposób konstrukcję komory akustycznej tworzonej przez słuchawki między uchem, a przetwornikiem, toteż efekty akustyczne po zastosowaniu zamienników mogą być bardzo różne w zachowaniu.

Słuchawki do 200 zł

JVC HA-RX700

Cena: 139 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Ciepłe i muzykalne brzmienie o naturalnej barwie. Dobre na długie odsłuchy i niemęczące.

Ciepłe i muzykalne brzmienie o naturalnej barwie. Dobre na długie odsłuchy i niemęczące. Napędzenie: Bardzo łatwe w napędzeniu.

Bardzo łatwe w napędzeniu. Wygoda i izolacja: Duża wygoda w użytkowaniu, dostateczna izolacja.

Duża wygoda w użytkowaniu, dostateczna izolacja. Kabel: 3,0 m.

3,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z przelotką nasadkową na 6,3 mm TRS.

Budżetowy zamknięty model JVC (oferowany także jako Victor HP-RX700), który uważam jednocześnie za wartościowy na tle droższego półotwartego brata, jakim jest wariant RX900. Choć są to słuchawki trochę gorzej od niego wykonane z racji niepozłacanego wtyku i prostych, ceratkowych (ale za to miękkich) padów, RX700 okazały się bardzo praktycznymi słuchawkami o więcej niż zadowalającej jakości dźwięku, bardzo dużej łatwości w napędzeniu, sporej wygodzie, dostatecznej izolacji oraz konstrukcji, która nie sprawia wrażenia, jakby miała nam za chwilę rozpaść się na głowie. Brzmieniowo prezentują najbardziej średni bas, który nadaje im przyjemnego, lekko misiowatego charakteru, a także umiejętność zwrócenia dużej ilości detali, także tych w skali mikro, bez sybilowania, nawet przy głośniejszym odsłuchu. Średnica, choć nieco wycofana, jedynego czego do szczęścia potrzebuje, to tego aby słuchawki chwilkę spędziły nam na głowie i dostosowały do jej kształtu. Im bowiem bliżej nasze uszy znajdą się przetworników, tym lepiej. Sumarycznie są to moim zdaniem jedne z ciekawszych, uniwersalnych słuchawek zamkniętych w tym przedziale cenowym, do tego łatwe w obsłudze i proste w napędzeniu (48 Ω / 105 dB), nie wymagając praktycznie wzmacniacza słuchawkowego. Wariant HA-RX900 można rozważyć tylko wówczas, gdy interesuje nas cieplejsze brzmienie z bliższym wokalem, choć tak jak wspomniałem, z tych dwóch modeli to 700-tki zrobiły na mnie wyraźnie lepsze wrażenie. Alternatywy to nausznikowo mniejsze Superlux HD330 oraz HD660

Recenzja JVC HA-RX700

ISK HP2011

Cena: 159 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Neutralne, klarowne, o dobrej scenie. Uniwersalne zarówno do muzyki jak i dla graczy.

Neutralne, klarowne, o dobrej scenie. Uniwersalne zarówno do muzyki jak i dla graczy. Napędzenie: Bardzo łatwe w napędzeniu.

Bardzo łatwe w napędzeniu. Wygoda i izolacja: Duża wygoda w użytkowaniu, dostateczna izolacja.

Duża wygoda w użytkowaniu, dostateczna izolacja. Kabel: 3,0 m.

3,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z przelotką na 6,3 mm TRS.

ISK HP2011 są zamkniętym wariantem ISK HF2010 , realizującym często poszukiwane przez użytkowników właściwości akustyczne i ich świetny stosunek do ceny. Za małe pieniądze otrzymujemy bowiem wygodne i lekkie słuchawki zamknięte, w których spokojnie można spędzić dużą część dnia, a które zaoferują nam bardzo wyważony, lekko V-kowaty dźwięk o dobrych parametrach akustycznych i możliwościach wykraczających poza te, jakie prezentował swego czasu otwarty wariant tego modelu. W ramach swojej sygnatury brzmieniowej większy nacisk kładziony jest na sopran, dzięki czemu słuchawki są w stanie zwrócić niezłą scenę i sporo detali, mimo zamkniętej konstrukcji. Trochę nosowa barwa i całkiem dokładny bas nastawiony na swój średni podzakres nie przeszkadzają i nie przytłaczają, dzięki czemu HP2011 są w stanie zachować dobrą czytelność w wielu sytuacjach, co może być ważne w przypadku pracy jako model dla gracza. W ich stosunkowo niskiej cenie będziemy musieli przełknąć jedynie jakość wykończenia oraz małą regulację widełek pałąka. Izolacja na poziomie średnim-do-dobrego to naturalna konsekwencja ich konstrukcji. Z racji tendencji do jasności i mniejszej skuteczności (32 Ω / 94 dB) warto parować je z cieplejszymi i mocniejszymi źródłami.

Recenzja ISK HP2011

Elite Gear Eclipse One by ISK

Cena: 199 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Elite Gear Eclipse One to bardzo dobra i znacznie tańsza alternatywa dla popularnych Kingston HyperX Cloud oraz QPad QH90. Atrakcyjna przy tym nie tylko dla najbardziej oszczędnych, ale też i tych wciąż wymagających użytkowników, którzy szukają dobrego headsetu dla graczy za rozsądne pieniądze.

Słuchawki mają predyspozycje do miana łatwych w napędzeniu i uniwersalnych w zastosowaniu. Konstrukcyjnie jest to klon HP2011, ale w innych kolorach i z dołączonym mikrofonem oraz przelotką na podwójny jack. Największą zmianą jest jednak brzmienie, któremu dołożono wyraźny i mocny bas, a same słuchawki uczyniono bardziej wybuchowymi i żywiołowymi. Sprawdzają się lepiej przez to w filmach, aczkolwiek sam osobiście nie miałem nic przeciwko bardziej klarownej i powściągliwej basowo sygnaturze HP2011. W muzyce spodobają się na pewno wszystkim, dla których ilość basu była w ISKach za mała, a na pewno takim, którzy nie dysponują mocnym źródłem. Słuchawki radzą sobie bowiem świetnie na źródłach neutralnych i o małej mocy, jakimi są np. standardowe układy zintegrowane na płytach głównych. Mimo nieco większej impedancji nie sprawiały też żadnych problemów z napędzeniem (60 Ω / 98 dB).

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Efektowne na planie basowego „V”. Nadal uniwersalne zarówno do muzyki, filmów jak i dla graczy.

Efektowne na planie basowego „V”. Nadal uniwersalne zarówno do muzyki, filmów jak i dla graczy. Napędzenie: Łatwe w napędzeniu.

Łatwe w napędzeniu. Wygoda i izolacja: Należyta wygoda w użytkowaniu, dostateczna izolacja.

Należyta wygoda w użytkowaniu, dostateczna izolacja. Kabel: 1,2 m.

1,2 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z przelotką na 2x jack 3,5 mm TRS.

Recenzja Elite Gear Eclipse One by ISK

DNA ST PRO

Cena: 199 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Żywiołowe granie na planie „V” nastawione na mocny bas i czytelnie zaznaczaną górę.

Żywiołowe granie na planie „V” nastawione na mocny bas i czytelnie zaznaczaną górę. Napędzenie: Łatwe w napędzeniu, nie potrzebują wzmocnienia.

Łatwe w napędzeniu, nie potrzebują wzmocnienia. Wygoda i izolacja: Całkiem duża wygoda i niezła izolacja.

Całkiem duża wygoda i niezła izolacja. Kabel: 3,0 m prosty.

3,0 m prosty. Złącza: jack 3,5 mm TRS z adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

DNA ST PRO to bliźniaczy klon ISK HD9999, który został okrojony z akcesoriów i zaoferowany w niższej cenie oraz innej szacie kolorystycznej. Jest to dokładnie te same brzmienie na planie wyraźnego „V” z oddolnym wygarem oraz słyszalnym detalem. Wszystkie słuchawki z tej rodziny mają grube i miękkie pady, które utrzymują przetworniki dalej od uszu, wpływając korzystnie na wygodę oraz generując szeroką scenę dźwiękową. Jeśli nie interesuje nas dodatkowe wyposażenie i chcemy zaoszczędzić parę groszy, jest to bardzo dobra alternatywa dla ISKów. Jeśli natomiast liczymy na zmiany w dźwięku, uzyskamy dokładnie ten sam i tak samo grający model tu i tu.

Słuchawki do 300 zł

AKG K240 MKII

Cena: ok. 279 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Półotwarta, dynamiczna.

Półotwarta, dynamiczna. Brzmienie: Bardzo przyjemne, ciepło-przestrzenne granie (preferowane pady skórkowe) i na dosyć dużej scenie dźwiękowej.

Bardzo przyjemne, ciepło-przestrzenne granie (preferowane pady skórkowe) i na dosyć dużej scenie dźwiękowej. Napędzenie: Nie są specjalnie trudne w napędzeniu, choć cieszą się z dodatkowego wzmocnienia.

Nie są specjalnie trudne w napędzeniu, choć cieszą się z dodatkowego wzmocnienia. Wygoda i izolacja: Umiarkowana wygoda ze względu na płytsze pady skórkowe i welury o mniejszym otworze na ucho, ale BARDZO pomaga nabijanie welurów na małe butelki celem powiększenia tychże otworów. Izolacja niska z racji półotwartej konstrukcji.

Umiarkowana wygoda ze względu na płytsze pady skórkowe i welury o mniejszym otworze na ucho, ale BARDZO pomaga nabijanie welurów na małe butelki celem powiększenia tychże otworów. Izolacja niska z racji półotwartej konstrukcji. Kabel: 3,0 m prosty + spiralny rozciągalny do 5,0 m.

3,0 m prosty + spiralny rozciągalny do 5,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS, jeden kabel zakończony adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

Wzbogacony o dodatkowe wyposażenie (nauszniki welurowe oraz kabel spiralny) wariant AKG K240 Studio za niewiele więcej, oferowany w innej odsłonie kolorystycznej i stylizacji. K240 MKII to półotwarte słuchawki oferujące studyjne brzmienie o ciepławo-analitycznym zabarwieniu z dobrą przestrzenią, stereofonią i przyjemnością korzystania na co dzień. Charakteryzują się podbitym środkowym basem, a także dużą płynnością dźwięku, którą można kształtować wkładkami akustycznymi i rodzajem oraz stanem padów. Ekspozycja sopranu daje dodatkowe plusy dla słyszalności efektów dźwiękowych i ostatecznej przestrzenności, zaś dzięki podbiciu fragmentów dołu pasma, model ten jest wyśmienity pod odsłuch wszelkiej maści gatunków elektronicznych. Tak jak wariant K240 Studio, słuchawki posiadają standardowo odpinany kabel 3 m z gniazdem mXLR i gwintowaną końcówką, na którą nakręcono przejściówkę na duży jack. Istnieje możliwość dokupienia nauszników w przypadku ich zużycia, a także wymianę na pasujące zamienników od Beyerdynamica czy Brainwavz o lepszym wykonaniu, niż oryginały. Te zaś, przede wszystkim w formie dodatkowych padów welurowych dołączonych do zestawu, można modyfikować metodą „palowania”, czyli powiększaniem ich otworów na ucho za sprawą nabijania na butelkę szklaną o średnicy nieco większej niż otwór padów. Po pewnym czasie słuchawki stają się większe w środku i przez to wygodniejsze. Należy pamiętać jednak, że stosując inne pady niż dołączone do zestawu, zmienia się w ten sposób konstrukcję komory akustycznej tworzonej przez słuchawki między uchem, a przetwornikiem, toteż efekty akustyczne po zastosowaniu zamienników mogą być bardzo różne w zachowaniu. Sam osobiście preferuję je na padach skórkowych, podczas gdy pady welurowe stosuję na K271, gdyż tam dają mi lepsze efekty dźwiękowe. Słuchawki są stosunkowo skuteczne (55 Ω / 104 dB), ale potrafią zwrócić pewne problemy z kontrolą, związane z wysoką impedancją wyjściową lub brakiem wzmacniacza. Niemniej do zagrania głośno nie potrzebują go na gwałt. Najcenniejsze i jednocześnie grające najlepiej są warianty Made in Austria z dawnej produkcji, grające nieco lepszej jakości sopranem oraz nie mające problemów ze ścierającymi się po czasie emblematami. Słuchawki są często niedoceniane i wymagające dużej cierpliwości, ale gdy już „siądą”, potrafią to zrobić na lata. Dlatego swój własny egzemplarz Made in Austria posiadam niezmiennie od 2009 roku aż do dziś, jako słuchawki typowo do codziennego użytku i relaksacyjnego obcowania z muzyką, dodatkowo rekablowane wewnętrznie czystym srebrem i zewnętrznie specjalną wersją swojego kabla AC2 PRO

Recenzja AKG K240 MK II (Made in Austria)

SOMiC V2

Cena: 290 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Otwarta, dynamiczna.

Otwarta, dynamiczna. Brzmienie: Realistyczne brzmienie o dobrym i naturalnym wyważeniu. Dobra scena.

Realistyczne brzmienie o dobrym i naturalnym wyważeniu. Dobra scena. Napędzenie: Nie są specjalnie trudne w napędzeniu, choć cieszą się z dodatkowego wzmocnienia.

Nie są specjalnie trudne w napędzeniu, choć cieszą się z dodatkowego wzmocnienia. Wygoda i izolacja: Do welurowych padów trzeba się przyzwyczaić, jak również do słabej izolacji od otoczenia z racji otwartej konstrukcji.

Do welurowych padów trzeba się przyzwyczaić, jak również do słabej izolacji od otoczenia z racji otwartej konstrukcji. Kabel: 3,0 m.

3,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z przelotką na 6,3 mm TRS.

Słuchawki te przypominają mi wymieszane ze sobą różne konstrukcje, takie jak stare AKG K260 PRO, K240 Monitor czy też sławne K500. Somic model V2 grają otwartym, przyjemnym i wyrównanym dźwiękiem o ciepławym zabarwieniu i słyszalnym, ale nieprzesadzonym basie. Barwa sopranowa jest w tej cenie absolutnie rewelacyjna i nadaje całości bardzo dużego realizmu, uzupełniając się z dobrze kreowaną, lekko eliptyczną sceną. Słuchawki mają w sobie dodatkowe elementy metalowe oraz wzmocnienia w kluczowych elementach konstrukcji, a także kabel poprowadzony symetrycznie, co redukuje ryzyko związane z balansem, jak przy wielu tanich słuchawkach z kablem puszczonym tylko z jednej strony. Na głowie trzymają się pewnie, choć mogą być na dłuższą metę odczuwalne przez osoby wrażliwe na docisk do głowy, zwłaszcza że ich materiałowe nausznice są dosyć twarde. W zestawie znajdują również i skóropodobne, płytsze, ale miększe i dające więcej basu w ramach jeszcze cieplejszego brzmienia. Mimo wszystko sprzęt w większości przypadków nie powinien sprawiać najmniejszych problemów, jednocześnie bardzo mocno nadrabiając jakością dźwięku. W kategorii słuchawek grających naturalnie i lekko ciepło, jest to jeden z najlepszych modeli w swojej cenie, jakie możemy nabyć w sytuacji, gdy nie zależy nam na izolacji z otoczenia, a liczą się dla nas bezwzględnie jakość dźwięku i realizm w jak najniższej cenie. Nawet mimo faktu, że słuchawki były dostępne za cenę mniejszą niż obecna (199 vs 299 zł).

Recenzja SOMiC V2

ISK HD9999

Cena: 299 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Żywiołowe granie na planie „V” nastawione na mocny bas i czytelnie zaznaczaną górę.

Żywiołowe granie na planie „V” nastawione na mocny bas i czytelnie zaznaczaną górę. Napędzenie: Łatwe w napędzeniu, nie potrzebują wzmocnienia.

Łatwe w napędzeniu, nie potrzebują wzmocnienia. Wygoda i izolacja: Całkiem duża wygoda i niezła izolacja.

Całkiem duża wygoda i niezła izolacja. Kabel: 3,0 m prosty + spiralny rozciągalny do 5,0 m.

3,0 m prosty + spiralny rozciągalny do 5,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS, jeden kabel zakończony adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

Słuchawki te stanowią droższą, ale bardzo mocną alternatywę dla modelu HD669. Choć wykorzystują te same co one przetworniki (32 Ω / 96 dB) i przez to grają w bardzo podobny sposób, charakteryzują się nieco miększym basem oraz tak samo mniej agresywną górą. Nadal jest to jednak brzmienie na planie „V” z mocnym tupnięciem od dołu i dużą ilością detali. Scena również jest bardzo podobna i wysoce ekspansywna na boki. Konstrukcja została żywcem skopiowana z bardziej renomowanych i droższych AKG K271 MKII, ale w połączeniu z bardzo wygodnymi i mięciutkimi nausznicami wygoda HD9999 jest tak jak numeracja tego modelu – maksymalna. Ergonomią przewyższają tym samym zarówno oryginalne K271 (płytsze nausznice, często wymagające podsadzenia wkładkami DIY), jak i HD669 (twardsze i z mniejszym otworem na ucho). Słuchawek można przez to używać dosłownie godzinami bez najmniejszego uczucia zmęczenia czy ucisku. Do tego wymienne okablowanie na złączach miniXLR żywcem wzięte z AKG, dobre kable na wtykach SwitchCrafta i twarde duże etui w zestawie czynią ten sprzęt jednym z bardziej opłacalnych i wyważonych wyważonych modeli słuchawek zamkniętych na rynku. Świetna alternatywa dla osób niezadowolonych z ergonomii HD669 lub których stać na dopłatę ponad modelem DNA ST PRO, który różni się głównie gorszym wyposażeniem.

Recenzja ISK HD9999

Słuchawki do 400 zł

Logitech G432

Cena: 349 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Logitech G432 to przykład sprzętu dla graczy, który nie pochodzi od utytułowanego producenta słuchawek (pomijając oczywiście submarkę Ultimate Ears), jest autorską konstrukcją, a mimo to prezentuje dobry poziom i przemyślaną jakkolwiek konstrukcję. Mimo pewnych wad (matowy i łatwy w zarysowaniu plastik, nieodpinany kabel który mógłby być grubszy) sprzęt ma też mnóstwo zalet, które przekonały mnie do nich w trakcie trwania testów. I mowa tu zarówno o odsłuchach muzyki, jak i właściwych rozgrywkach.

G432 to przeze wszystkim bardzo duża wygoda, sensowny mikrofon z funkcją wyciszenia pod złożeniu, ładny design, klarowne brzmienie o dobrej scenie i dużej uniwersalności, a także rozszerzające możliwości oprogramowanie, z którego korzysta dołączona karta i która też jest od razu najlepszym źródłem dla samych słuchawek z racji wbudowanego zdaje się DSP i aplikowania korekt tonalnych wprost z pudełka. Słuchawki grają z nią równiej i bardziej naturalnie, co przy bardzo rozsądnie dobranej cenie czyni je świetną propozycją o dużej opłacalności. Jednym słowem interesująca para słuchawek unikająca powszechnego losu sprzętu spod znaku „dla graczy”. Zwłaszcza gdy da się ją znaleźć w promocji, a te potrafią schodzić nawet do ok. 220 zł.

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Klarowne, grające na planie „V”, z wyrównanym względem siebie basem i sopranem na umiarkowanych poziomach, bardzo dobra scena na szerokość.

Klarowne, grające na planie „V”, z wyrównanym względem siebie basem i sopranem na umiarkowanych poziomach, bardzo dobra scena na szerokość. Napędzenie: Bardzo łatwe w napędzeniu, nie wymagają dodatkowych kart dźwiękowych, wzmacniaczy czy DACów.

Bardzo łatwe w napędzeniu, nie wymagają dodatkowych kart dźwiękowych, wzmacniaczy czy DACów. Wygoda i izolacja: Duża wygoda kosztem umiarkowanej izolacji od otoczenia.

Duża wygoda kosztem umiarkowanej izolacji od otoczenia. Kabel: 2,0 m.

2,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRRS z przelotką na 2x 3,5 mm TRS oraz USB (z dołączonej karty dźwiękowej).

Recenzja Logitech G432

Audio-Technica ATH-M40X

Cena: ok. 349 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

ATH-M40X to tańszy brat modelu M50X. Są o prawie 50 g lżejsze od M50-tek, mają o połowę zredukowany zakres obrotowy (90 vs 180 stopni), pozostawiono jednak podwójny odpinany kabel w zestawie. Niska impedancja daje duże nadzieje na sparowanie bez żadnych problemów z różnorodnym sprzętem źródłowym.

W zakresie brzmienia jest to bardzo dobry model z gatunku monitorowych. W ogóle seria M jest dedykowana do takich zastosowań, stąd zresztą literka w nazwie. Bardzo neutralny, nawet bardziej niż model M50x, może wprowadzić użytkownika w bardzo przyjazny sposób w świat neutralności i zadziwić tym, jak „realnie” brzmią jego utwory. Wiele osób szuka takich właśnie modeli i M40X jest jedną z lepszych cenowo pozycji oferujących taki typowo studyjny, faktycznie klarowny dźwięk o wysokiej przydatności w szerokich zastosowaniach, nie tylko związanych z produkcją muzyczną.

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Równe, monitorowe granie o dużej klarowności, nastawione na niepodkoloryzowany dźwięk.

Równe, monitorowe granie o dużej klarowności, nastawione na niepodkoloryzowany dźwięk. Napędzenie: Bardzo łatwe w napędzeniu, nie wymagają dodatkowego wzmocnienia.

Bardzo łatwe w napędzeniu, nie wymagają dodatkowego wzmocnienia. Wygoda i izolacja: Umiarkowana wygoda ze względu na płytsze pady, ale odczuwalna głównie podczas bardzo długich odsłuchów, natomiast izolacja z reguły dobra, zależna od anatomii.

Umiarkowana wygoda ze względu na płytsze pady, ale odczuwalna głównie podczas bardzo długich odsłuchów, natomiast izolacja z reguły dobra, zależna od anatomii. Kabel: prosty 3,0 m + spiralny 1,2 m rozciągalny do 3,0 m.

prosty 3,0 m + spiralny 1,2 m rozciągalny do 3,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

AKG K361

Cena: 375 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Choć osobiście jestem zwolennikiem klasycznych konstrukcji tego producenta, K361 warte są wszelakiej uwagi ze strony osób, które szukają bardzo uniwersalnych, dobrze brzmiących wokalnie słuchawek do codziennego użytku i całkiem dobrego odcinania się od otoczenia w sposób pasywny. Choć trzeba brać poprawkę na grzanie w lecie przy dużych temperaturach, jak to typowo ma miejsce w konstrukcjach zamkniętych. Pady są bardzo miękkie i zdejmowalne, a konstrukcja mocno konfigurowalna – składana i z elastycznym pałąkiem. Kabel jest instalowany z jednej strony, z mechanizmem blokującym, który niestety uniemożliwia płynną wymianę kabla na lepszy.

Brzmieniowo będzie można się mocno zaskoczyć na plus w tej cenie. Bas jest bardzo dobrze zaznaczony i większość osób nie powinna mieć żadnych problemów z jego ilością. Jest go dokładnie tyle, ile trzeba, z większym zaznaczeniem partii średniej niż np. bardzo niskiej. Jest to typowa cecha AKG, pozwalająca jednak na bardzo długie odsłuchy bez efektu zmęczenia i jednocześnie poczucia niedosytu. Średnica jest bardzo mocnym punktem tych słuchawek, tak jak przy K271. Bardzo dobrze reprodukują wokale, pozwalając na skupienie się na wielu cechach jak tekstura czy poczucie bliskości. Jakiekolwiek partie mówione, także w grach i filmach, będą tu więc słyszane wyraźnie i czysto. K361 grają bardzo równo na sopranie, aczkolwiek czasami daje się tylko usłyszeć sporadyczne sztuczności i wrażenie lekkiego wygaszania się na wyższych oktawach, dając przyjemne zaokrąglenie dźwięku. To również analogia do K271, które także zachowują się w taki właśnie sposób. Scena jest także bardzo dobra, choć typowa dla wielu słuchawek: mocno rozbudowana na boki, gorzej na osi przód-tył (pochodna bliskości wokalu). Sumarycznie jednak ilość wad dźwiękowych słuchawek jest tak mała, że z „nowożytnych” konstrukcji AKG jest to świetna para, która może pełnić skuteczną alternatywę dla wielu słuchawek do tej pory oferowanych i cenionych na rynku.

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Wokalno-monitorowe granie, nastawione na ekspozycję wokalu, na szerokiej scenie dźwiękowej.

Wokalno-monitorowe granie, nastawione na ekspozycję wokalu, na szerokiej scenie dźwiękowej. Napędzenie: Nie są specjalnie trudne w napędzeniu, choć cieszą się z dodatkowego wzmocnienia.

Nie są specjalnie trudne w napędzeniu, choć cieszą się z dodatkowego wzmocnienia. Wygoda i izolacja: Umiarkowana wygoda ze względu na płytsze pady skórkowe i welury o mniejszym otworze na ucho, ale BARDZO pomaga nabijanie welurów na małe butelki celem powiększenia tychże otworów. Izolacja z reguły dobra, zależna od anatomii i użytych padów.

Umiarkowana wygoda ze względu na płytsze pady skórkowe i welury o mniejszym otworze na ucho, ale BARDZO pomaga nabijanie welurów na małe butelki celem powiększenia tychże otworów. Izolacja z reguły dobra, zależna od anatomii i użytych padów. Kabel: 1,2 m oraz 3,0 m.

1,2 m oraz 3,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

Słuchawki do 600 zł

AKG K271 MKII

Cena: 449 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Słuchawki te można polecić jako tańszą alternatywę dla droższych i nieprodukowanych już K550, choć mają od nich trochę inne przeznaczenie i grają w trochę niższej klasie. Niemniej osobiście jestem nie ukrywam fanem tych konstrukcji, tak samo jak ich poprzedników pod postacią nieprodukowanych od wielu lat K270.

Współczesne K271 zrobiły na mnie wrażenie w recenzji przede wszystkim jako bardzo solidna i wiarygodna para uniwersalnych all-rounderów, ale też jako słuchawki bardziej „robocze”. Sprawdzą się jako słuchawki liniowe, monitorowe, studyjne, kontrolne, ale też ładnie oddające ogólny charakter toru, którym mogą być kształtowane w razie potrzeby na większą muzykalność. Rozsądna izolacja i na ogół dobra wygoda również skłaniają się na ich atrakcyjność, zaś względnie akceptowalna łatwość w napędzeniu i wysterowaniu (55 Ω / 91 dB) oraz rozsądna cena także są sporymi atutami. To jedne z tych współczesnych modeli AKG, które często przemijają między różnymi oklepanymi propozycjami zakupowymi bez specjalnego echa, choć mogłyby stanowić naprawdę trafną odpowiedź na wiele dylematów z gatunku „co kupić”. Zwłaszcza, że spokojnie można do nich dostać materiały eksploatacyjne, mają wymienny kabel, dodatkowe nausznice w zestawie, a także w razie konieczności możemy je w bardzo prosty sposób modyfikować na większą wygodę (tzw. „palowanie”), co kluczowe jest dla osób o większych uszach. Możemy także stosować lepszej jakości okablowanie, które wydatnie podnosi ich walory akustyczne.

Bardzo często polecam je do sprzętu studyjnego i pianin cyfrowych, ale poradzą sobie także i na innym sprzęcie źródłowym. Odpowiednio dobrane pady, kable i tor są w stanie wyciągnąć je do roli akustycznego punktu odniesienia dla niższych przedziałów cenowych, jako słuchawki „domyślne”, które o ile nawet nie są w czymś jednym wybitne, ale we wszystkim co najmniej dobre. Dlatego też bardzo często korzystam z nich w codziennym użytkowaniu oraz wykorzystuję jako punkt odniesienia w swoich recenzjach. Tak jak K240, również i K271 MKII wykorzystuję na co dzień ze specjalną wersją kabla AC2 PRO. Nie posiadają jednak jeszcze modyfikacji wewnętrznego okablowania, a jedynie nieścieralne, odtworzone przeze mnie emblematy.

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Równe, monitorowe granie o dużej klarowności, nastawione na ekspozycję wokalu (preferowane pady welurowe) i na umiarkowanej, ale koherentnej scenie dźwiękowej.

Równe, monitorowe granie o dużej klarowności, nastawione na ekspozycję wokalu (preferowane pady welurowe) i na umiarkowanej, ale koherentnej scenie dźwiękowej. Napędzenie: Nie są specjalnie trudne w napędzeniu, choć cieszą się z dodatkowego wzmocnienia.

Nie są specjalnie trudne w napędzeniu, choć cieszą się z dodatkowego wzmocnienia. Wygoda i izolacja: Umiarkowana wygoda ze względu na płytsze pady skórkowe i welury o mniejszym otworze na ucho, ale BARDZO pomaga „palowanie”, czyli nabijanie welurów na małe butelki celem powiększenia tychże otworów. Izolacja z reguły dobra, zależna od anatomii i użytych padów.

Umiarkowana wygoda ze względu na płytsze pady skórkowe i welury o mniejszym otworze na ucho, ale BARDZO pomaga „palowanie”, czyli nabijanie welurów na małe butelki celem powiększenia tychże otworów. Izolacja z reguły dobra, zależna od anatomii i użytych padów. Kabel: 3,0 m prosty + spiralny rozciągalny do 5,0 m.

3,0 m prosty + spiralny rozciągalny do 5,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS, jeden kabel zakończony adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

Recenzja AKG K271 MKII

Audio-Technica ATH-M50X

Cena: ok. 545 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

ATH-M50X to droższy i bardziej „V”-kowy brat modelu M40X. Konstrukcja jest nieco bardziej solidna, co przełożyło się na minimalnie większą wagę, ale też muszle obracają się w zakresie pełnych 180 stopni. To jednak, co zyskujemy najbardziej przy dołożeniu względem M40X, to jakość dźwięku i zmiana strojenia.

Słuchawki te są cenione na rynku od lat jako zarówno dobry model studyjny i w zastosowaniach profesjonalnych, jak i typowe słuchawki użytkowe. Mimo, że ich wygoda jest dla niektórych jedynie przeciętna, nadają się absolutnie wszędzie. Używa się ich jako słuchawek przenośnych, studyjnych, domowych, do wszystkiego. Powodem jest nie tylko składana konstrukcja, ale i strojenie na planie basowo-sopranowego „V”, które jest żywe i angażujące. Średnica, choć częściowo wycofana, daje wrażenie dodatkowego oddechu i przestrzeni wokół wokalistów, ułatwiając skupienie się na innych instrumentach w sposób przekonujący i krytyczny. W tym względzie są to bardzo wysoko cenione słuchawki tego typu, z którymi wielu producentów próbowało się zmagać i żadnemu jeszcze nie udało się jednoznacznie wyprzeć ich ze świadomości użytkowników, zwłaszcza na Zachodzie.

Słuchawki posiadają również swój wariant bezprzewodowy o nazwie ATH-M50xBT.

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Efektowne granie monitorowe o dużej klarowności, nastawione na bas i sopran. Nawet dobra scena na szerokość.

Efektowne granie monitorowe o dużej klarowności, nastawione na bas i sopran. Nawet dobra scena na szerokość. Napędzenie: Łatwe w napędzeniu, nie wymagają jakoś szczególnie wzmocnienia, a prędzej lepszej jakości źródła dźwięku ogólnie.

Łatwe w napędzeniu, nie wymagają jakoś szczególnie wzmocnienia, a prędzej lepszej jakości źródła dźwięku ogólnie. Wygoda i izolacja: Umiarkowana wygoda ze względu na płytsze pady, odczuwalna głównie podczas długich odsłuchów, natomiast izolacja z reguły dobra, choć zależna od anatomii.

Umiarkowana wygoda ze względu na płytsze pady, odczuwalna głównie podczas długich odsłuchów, natomiast izolacja z reguły dobra, choć zależna od anatomii. Kabel: prosty 3,0 m + spiralny 1,2 m rozciągalny do 3,0 m.

prosty 3,0 m + spiralny 1,2 m rozciągalny do 3,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

Beyerdynamic DT990 PRO

Cena: ok. 559 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Półotwarta, dynamiczna.

Półotwarta, dynamiczna. Brzmienie: Żywiołowy dźwięk na planie „V” o bardzo optymalnych właściwościach dźwiękowo-scenicznych.

Żywiołowy dźwięk na planie „V” o bardzo optymalnych właściwościach dźwiękowo-scenicznych. Napędzenie: Umiarkowanie trudne w napędzeniu, lubią dodatkowe wzmacniacze słuchawkowe. Najbardziej decyduje jednak synergia – warto wybierać cieplejsze źródła.

Umiarkowanie trudne w napędzeniu, lubią dodatkowe wzmacniacze słuchawkowe. Najbardziej decyduje jednak synergia – warto wybierać cieplejsze źródła. Wygoda i izolacja: Z reguły umiarkowana wygoda z racji dużych, choć płytkich padów, ale zależna od wyrobienia się metalowego pałąka (mniejszy docisk = większa wygoda) i anatomii uszu użytkownika.

Z reguły umiarkowana wygoda z racji dużych, choć płytkich padów, ale zależna od wyrobienia się metalowego pałąka (mniejszy docisk = większa wygoda) i anatomii uszu użytkownika. Kabel: skręcony 3,0 m.

skręcony 3,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

Słuchawki te prowadzą odwieczną walkę z modelem Edition, ale choć przegrywają z nim w bezpośrednim starciu na ergonomii z racji przymocowanego na stałe kabla skręconego oraz występują tylko w jednym wariancie impedancji (250 Ohm), mają też swoje atuty. Są to np. odpinane i wymienne obicie pałąka, które łatwo można wymienić w razie zużycia, a także niższa cena i możliwość łatwiej modyfikacji na wersję kompletnie otwartą (tzw. „open mod”). Wiele osób wprowadza w nie również i inne, daleko idące modyfikacje. Choć słuchawki posiadają te same przetworniki co model Edition, drobne różnice barwowe i tonalne wynikają tam głównie z faktu innych obudów i wspomnianej impedancji, która koreluje jedynie z modelem DT990/250. Poza tym jednak jest to klasyczny Beyer, a więc wyraźny i dobrze rozciągnięty bas o konkretnej mocy, wycofana trochę średnica i jasna, podkreślona góra, kreująca wraz ze środkiem wrażenie głębi i szerokości scenicznej. Są to świetne słuchawki mimo wszystko, dlatego warto dać im szansę sprawdzenia się na cieplejszych torach i różnych padach. Nauszniki u Beyerdynamica pracują bardzo aktywnie w zakresie tłumienia fali akustycznej i zdarzało się wielokrotnie, że zastosowanie padów o innych otworach tłumiących dawało zaskakujące rezultaty, ocieplało dźwięk, podnosiło lub ujmowało basu. Dlatego też słuchawki te znajdą się w rankingu i są po dziś dzień chętnie kupowane przez użytkowników, nie tylko do zastosowań studyjnych.

Beyerdynamic DT150

Cena: ok. 590 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Zamknięta, dynamiczna.

Zamknięta, dynamiczna. Brzmienie: Basowo-średnicowy dźwięk o bardzo dobrej jakości, czystości i koherentnej scenie.

Basowo-średnicowy dźwięk o bardzo dobrej jakości, czystości i koherentnej scenie. Napędzenie: Umiarkowanie trudne w napędzeniu, lubią dodatkowe wzmacniacze słuchawkowe.

Umiarkowanie trudne w napędzeniu, lubią dodatkowe wzmacniacze słuchawkowe. Wygoda i izolacja: Duża wygoda mimo zamkniętej i topornej konstrukcji. Całkiem dobra izolacja od otoczenia.

Duża wygoda mimo zamkniętej i topornej konstrukcji. Całkiem dobra izolacja od otoczenia. Kabel: prosty 3,2 m.

prosty 3,2 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

DT150 są słuchawkami realizatorskimi o dosyć długim rodowodzie i znajdowaniu się w ofercie Beyerdynamica przez lata, jako konstrukcja z jednej strony wiekowa, z drugiej po prostu solidna i ponadczasowa. To właśnie te dwie cechy wielu nabywców ceni w nich bardzo wysoko, a przynajmniej w dobie wszędobylskiej tandety i sztucznego postarzania produktów. Model ten jest nastawiony na ekspozycję wszystkich zakresów pasma przenoszenia, ale ze szczególnym naciskiem na bas oraz średnicę, podając je w bardzo intymnej, bezpośredniej i naturalnej formie. Czytelny, ale nadal gładki sopran oraz umiarkowana, spójnie renderowana scena pozwalają skupić się na tym, co dzieje się tylko i wyłącznie w słuchawkach. Otoczenie ze względu na zamkniętą konstrukcję jest skutecznie izolowane, ale nie kosztem wygody – nausznice są dosyć miękkie i pojemne na ucho, zaś stalowy pałąk można łatwo rozgiąć do żądanego przez siebie pułapu. Choć DT150 mają odpinany kabel, mało który użytkownik skorzysta z tego udogodnienia pod kątem łatwego rekablingu ze względu na specyficzny typ wtyku wchodzącego do słuchawek. W tej cenie słuchawki te są uważane za jedne z najlepszych zamkniętych modeli dostępnych współcześnie na rynku. Należy pamiętać, że z racji umiarkowanych wymagań (250 Ω / 97 dB) wymagają wzmacniacza słuchawkowego. Alternatywą dla tych słuchawek jest jeszcze model Beyerdynamic DT770 , który jednak będzie miał mocniejszy bas i sopran, grając bardziej na planie „V”.

Recenzja Beyerdynamic DT150

Słuchawki do 1000 zł

AKG K702

Cena: 699 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Półotwarta, dynamiczna.

Półotwarta, dynamiczna. Brzmienie: Bardzo przestrzenne granie o zrównoważonym brzmieniu idącym tendencyjnie w stronę jasności.

Bardzo przestrzenne granie o zrównoważonym brzmieniu idącym tendencyjnie w stronę jasności. Napędzenie: Nie są specjalnie trudne w napędzeniu, choć cieszą się z dodatkowego wzmocnienia i sprzętu lepszej klasy.

Nie są specjalnie trudne w napędzeniu, choć cieszą się z dodatkowego wzmocnienia i sprzętu lepszej klasy. Wygoda i izolacja: Bardzo wygodne z racji dużych nauszników o sporej pojemności na ucho. Izolacja bardzo niska z racji półotwartej konstrukcji.

Bardzo wygodne z racji dużych nauszników o sporej pojemności na ucho. Izolacja bardzo niska z racji półotwartej konstrukcji. Kabel: 3,0 m prosty + spiralny rozciągalny do 5,0 m.

3,0 m prosty + spiralny rozciągalny do 5,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS, jeden kabel zakończony adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

Klasyczne AKG K7 w wersji produkowanej w Chinach, ale mające przewagę nad wariantem austriackim w postaci opaski pozbawionej wypustek. Bardzo wygodne i lekkie słuchawki o ogromnym potencjale i atrakcyjnej cenie, pracujące w głębokiej klasie premium. Lekkie, ale bardzo przestrzenne i detaliczne brzmienie czyni je fantastycznym wyborem nie tylko do muzyki klasycznej i elektroniki (tudzież praktycznie każdej muzyki „syntetycznej”), ale też perfekcyjnymi słuchawkami dla graczy. K702 posiadają w pełni odpinany kabel oraz nausznice kątowe, które w razie awarii można w obu przypadkach łatwo wymienić. Słuchawki cieszą się popularnością również ze względu na komplet możliwości modyfikacji, wliczając w to zastosowanie lepszych nausznic na te z modelu K712/K7XX, dodawanie wkładek akustycznych czy odblokowywanie portów Bass-Reflex, dzięki którym ilość basu podnosi się dramatycznie, tworząc z nich niemalże sprzęt grający na planie basowego „V” i nadal z fantastyczną jakością jak na swoją półkę cenową. Umiarkowane wymagania (62 Ω / 105 dB) nie sprawiają, że potrzebny jest im na gwałt wzmacniacz słuchawkowy, ale słuchawki zawsze skrzętnie z niego korzystają.

Recenzja AKG Q701 (Made in Austria)

Beyerdynamic DT990 Edition

Cena: 699 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Słuchawki te mają w sobie potencjał i spore możliwości, których skromne ukazywanie nie dawało im pierwotnie rekomendacji i dopiero po logicznym podejściu do tematu ich drobnych modyfikacji okazało się, że przetworniki drzemiące w tym najwyższym modelu z serii klasycznych DT mają faktycznie sporą rezerwę akustyczną. Fabryczne DT990 Edition to dźwięk bez zaskakiwania, w swojej klasie bardzo akuratny i mający za zadanie przede wszystkim zaoferować swojemu posiadaczowi jak najbardziej równy, zwyczajny, ale mimo to wciąż wydany w formie „V-ki” dźwięk. Równość uzyskują lokalnie, gdy dźwięk rozklejamy na części pierwsze i sprawdzamy każdą partię z osobna. Jest to też jeden z największych atutów tego modelu, przydatny ogromnie podczas aplikowania mniejszych bądź większych modyfikacji. To właśnie dzięki nim ostatecznie DT990 dorobiły się miejsca w tym rankingu, gdy po chociażby usunięciu banalnych wkładek akustycznych zaczęły grać czyściej, szybciej, bez efektu lekkiego kocyka, wciąż jednak z dużą kontrolą i precyzją, zachowując swój pierwotny charakter. Słuchawki dostępne są w wersjach 600, 250 i 32 Ohm w zależności od potrzeb i zastosowania. Różnią się między sobą nieznacznie z tego tytułu brzmieniem.

Istnieje również nieco tańszy wariant o nazwie Beyerdynamic DT990 PRO 250 Ohm ze spiralnym kablem i nieco inną konstrukcją, która pozwala na zastosowanie tzw. „open moda”, czyli modyfikacji konwertującej słuchawki na pełnoprawny model otwarty.

Konstrukcja: Półotwarta, dynamiczna.

Półotwarta, dynamiczna. Brzmienie: Żywiołowy dźwięk na planie „V” o bardzo optymalnych właściwościach dźwiękowo-scenicznych.

Żywiołowy dźwięk na planie „V” o bardzo optymalnych właściwościach dźwiękowo-scenicznych. Napędzenie: Od łatwego do wymagającego wzmocnienia, w zależności od wybranej wersji. Najbardziej decyduje jednak synergia – warto wybierać cieplejsze źródła.

Od łatwego do wymagającego wzmocnienia, w zależności od wybranej wersji. Najbardziej decyduje jednak synergia – warto wybierać cieplejsze źródła. Wygoda i izolacja: Z reguły umiarkowana wygoda z racji dużych, choć płytkich padów, ale zależna od wyrobienia się metalowego pałąka (mniejszy docisk = większa wygoda) i anatomii uszu użytkownika.

Z reguły umiarkowana wygoda z racji dużych, choć płytkich padów, ale zależna od wyrobienia się metalowego pałąka (mniejszy docisk = większa wygoda) i anatomii uszu użytkownika. Kabel: prosty 3,0 m.

prosty 3,0 m. Złącza: jack 3,5 mm TRS z adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

Recenzja Beyerdynamic DT990 Edition 600 Ohm

Sennheiser HD 560 S (+ pady od HD598Cs)

Cena: 849 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Otwarta, dynamiczna.

Otwarta, dynamiczna. Brzmienie (standardowe pady): Bardzo liniowe granie z zacięciem neutralno-analitycznym. Scena znacznie bardziej na szerokość niż głębokość.

Bardzo liniowe granie z zacięciem neutralno-analitycznym. Scena znacznie bardziej na szerokość niż głębokość. Brzmienie (alternatywne pady): Kapitalne zejście basu, ocieplone i jednocześnie przestrzenne granie ze świetną głębią. Znacznie bardziej wyrazisty klimat i nasycenie dźwięku.

Kapitalne zejście basu, ocieplone i jednocześnie przestrzenne granie ze świetną głębią. Znacznie bardziej wyrazisty klimat i nasycenie dźwięku. Napędzenie: Umiarkowanie trudne w napędzeniu. Bardzo cieszą się z dodatkowego wzmocnienia i sprzętu lepszej klasy. Tonalność najlepiej dopasowywać do użytkowanych padów.

Umiarkowanie trudne w napędzeniu. Bardzo cieszą się z dodatkowego wzmocnienia i sprzętu lepszej klasy. Tonalność najlepiej dopasowywać do użytkowanych padów. Wygoda i izolacja: Zależnie jakie pady zostaną użyte. Izolacja bardzo niska z racji otwartej konstrukcji, lepsza jeśli zastosowane są pady alternatywne.

Zależnie jakie pady zostaną użyte. Izolacja bardzo niska z racji otwartej konstrukcji, lepsza jeśli zastosowane są pady alternatywne. Kabel: 3,0 m prosty.

3,0 m prosty. Złącza: jack 3,5 mm TRS, zakończony adapterem nasadkowym na 6,3 mm TRS.

Sennheiser HD560 S to słuchawki trochę specyficzne, ale mające jedną rzecz, którą moim zdaniem trzeba w nich do końca chwalić – potencjał na zmianę padów. Generalnie są to słuchawki jednoznacznie neutralne i analityczne, które bardzo mocno naciskają na brak koloryzacji dźwięku i wysoce sterylny charakter. Ani przebasowiony, ani przeostrzony. Scenicznie także „rzutujący” dźwięk jednorodnie. Jeśli komuś widzą się słuchawki absolutnie niekoloryzujące dźwięk, HD560 S będą miały przynajmniej jedną nogę solidnie postawioną w koszyku takich rozwiązań. Zmiana padów na te z modelu HD598Cs lub HD569 powoduje jednak, że słuchawki zmieniają się nie do poznania. HD560 S dostają fantastycznego zejścia basu, przyjemności i ciepłoty w stylu HD650, a ponad wszystkim zostawiając sobie wciąż niezakrytą jednoznacznie górę o świetnie komponującym się detalu i głębię sceniczną, której nie powstydziłaby się seria HD6xx. Choć słuchawki grają klasowo o oczko niżej, ich potencjał oraz całościowo niższa cena nadrabiają sporo i to tak mocno, że gdyby słuchawki były oferowane od razu z takimi padami jak na zdjęciu, zrobiłyby niemałe zamieszanie na rynku. Wygoda finalnie także będzie zależała od tego jakich padów użyjemy, ale też od tego jak dopasują się one do naszej głowy. Finalnie są to dla mnie jedne z najbardziej spektakularnie zmieniających się słuchawek po zastosowaniu padów innych niż welurowe i niesamowicie przyjemne zaskoczenie. Warto więc polować zarówno na wspomniane pady, jak i okazjonalne promocje i oferty z drugiej ręki.

Recenzja Sennheiser HD560S

Słuchawki do 2000 zł

Sennheiser HD 650

Cena: 1350 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Otwarta, dynamiczna.

Otwarta, dynamiczna. Brzmienie: Legendarny już dźwięk o dużej intymności średnicy i przyjemnie zaokrąglonych skrajach, choć z umiarkowaną sceną.

Legendarny już dźwięk o dużej intymności średnicy i przyjemnie zaokrąglonych skrajach, choć z umiarkowaną sceną. Napędzenie: Preferują wzmocnienie, jednak najbardziej decyduje synergia – warto wybierać jaśniejsze źródła z dobrą sceną.

Preferują wzmocnienie, jednak najbardziej decyduje synergia – warto wybierać jaśniejsze źródła z dobrą sceną. Wygoda i izolacja: Umiarkowana wygoda z racji wyczuwalnego docisku od nowości powodowanego przez plastikowy pałąk, choć słuchawki potrafią wytracać go z czasem i robić się coraz wygodniejsze od samego użytkowania. Izolacja z racji otwartej konstrukcji jest minimalna.

Umiarkowana wygoda z racji wyczuwalnego docisku od nowości powodowanego przez plastikowy pałąk, choć słuchawki potrafią wytracać go z czasem i robić się coraz wygodniejsze od samego użytkowania. Izolacja z racji otwartej konstrukcji jest minimalna. Kabel: prosty 3,0 m.

prosty 3,0 m. Złącza: wtyki słuchawkowe 2-pin mono, wtyk wyjściowych jack 3,5 mm TRS z adapterem nasadkowym na 6,3 mm TRS.

Sennheiser HD 650 są przedstawicielami typowych „misiów” i słuchawkami bardzo zbliżonymi brzmieniowo do nieprodukowanych już HE300 czy LCD-2F z 2015 roku. Zaprezentowane w 2003 roku, są to ciepłe słuchawki nastawione na relaks i muzykalność, budowane na fundamencie wyjątkowo naturalnie grającego modelu HD 600. I choć w starszych rewizjach preferowałbym właśnie 600-tki, w zakresie ich nowszych wypustów jednak skłaniałbym się tym razem ku 650-tkom właśnie. Poziom wygody oraz rozwiązania konstrukcyjne są w gruncie rzeczy między nimi identyczne, dlatego słuchawki uważam osobiście za całościowo trochę przyjemniejsze w odbiorze dla użytkownika posiadającego tor jasny lub neutralny i pozwalające na odsłuch przez naprawdę długie godziny, dokładnie tak samo jak starsze HD 600, ale też słynne HD 580 czy najnowsze HD 660 S. Ze względu na przetworniki 300-ohm, HD 650 również nie będą nadawały się do sparowania bezpośredniego z popularnym w dzisiejszych czasach sprzętem przenośnym i przy ogólnie panującej modzie na takie rzeczy, o ile nie zastosujemy wzmacniacza przenośnego, ich domeną będą domowe, poważne odsłuchy u poważnych odbiorców. Przede wszystkim jednak najlepiej sprawdzą się na układach zintegrowanych dobrej klasy oraz segmentach mogących wyciągnąć z nich całkiem spory potencjał. Słuchawki te uważam za bardzo dobrą i tańszą alternatywę dla starych LCD-2, które są już niedostępne i do tego mające przetworniki podatne na uszkodzenie od ciśnienia odśrodkowego powstającego przy zakładaniu. Audeze poprawiło ten defekt, ale za cenę utraty tego magicznego dźwięku, który przywracają HD 650: przyjemnego, pełnego, ocieplonego i z obłędnym wręcz wokalem. Słuchawki poza tym bardzo żywo reagują na okablowanie, choć najlepiej dopasowane do nich z miedzi posrebrzanej albo (prawdziwego) srebra będzie niestety kosztowało.

Recenzja Sennheiser HD 650 (starsza rewizja)

HiFiMAN Sundara

Cena: 1540 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Otwarta, planarna.

Otwarta, planarna. Brzmienie: Bardzo dobrze wyważony dźwięk na planie jaśniejszego „V” o bardzo dobrej scenie i holografii.

Bardzo dobrze wyważony dźwięk na planie jaśniejszego „V” o bardzo dobrej scenie i holografii. Napędzenie: Preferują wzmocnienie, jednak najbardziej decyduje synergia – warto wybierać cieplejsze źródła.

Preferują wzmocnienie, jednak najbardziej decyduje synergia – warto wybierać cieplejsze źródła. Wygoda i izolacja: Dobra wygoda z racji dużych i miękkich padów hybrydowych, ale finalnie zależna od wyrobienia się metalowego pałąka (mniejszy docisk = większa wygoda) i anatomii uszu użytkownika.

Dobra wygoda z racji dużych i miękkich padów hybrydowych, ale finalnie zależna od wyrobienia się metalowego pałąka (mniejszy docisk = większa wygoda) i anatomii uszu użytkownika. Kabel: prosty 1,4 m.

prosty 1,4 m. Złącza: wtyki słuchawkowe jack 3,5 mm mono, wtyk wyjściowych jack 3,5 mm TRS z adapterem nasadkowym na 6,3 mm TRS.

Sundary to połączenie rozsądnej proporcjonalnie równości tonalnej z cechami typowo użytkowymi, czyniącymi z nich sumarycznie świetne słuchawki dla osób szukających porządnej, stosunkowo równej pary z bardzo dobrymi właściwościami scenicznymi. Korzystanie z nich podczas testów było przyjemnym doświadczeniem nie nastręczającym żadnych trudności – zarówno w wymiarze napędowym, jak i synergicznym. Lubią mieć coś mocniejszego pod ręką, pędząc się podobnie do HD 800, ale spokojnie moim zdaniem poradzą sobie np. z Zen DACa, o ile nie są wymagane bardzo duże poziomy natężenia dźwięku. Wad jest tu bardzo niewiele, a do tych głównych zaliczyć można co najwyżej wykręcający się kabel fabryczny i nieco nosowo-chropowatą charakterystykę sopranu. Aczkolwiek jedno i drugie jest trochę pochodną ich bardzo atrakcyjnej ceny.

Recenzja HiFiMAN Sundara

Beyerdynamic DT1990 PRO

Cena: 1849 zł (sprawdź dostępność i najniższą cenę)

Konstrukcja: Półotwarta, dynamiczna.

Półotwarta, dynamiczna. Brzmienie: Żywiołowy dźwięk na planie „V” o bardzo optymalnych właściwościach dźwiękowo-scenicznych.

Żywiołowy dźwięk na planie „V” o bardzo optymalnych właściwościach dźwiękowo-scenicznych. Napędzenie: Dosyć uniwersalne napędowo, ale jednak najlepiej czują się na wzmocnieniu. Najbardziej decyduje synergia – wybierać trzeba cieplejsze źródła dla jak najlepszych efektów.

Dosyć uniwersalne napędowo, ale jednak najlepiej czują się na wzmocnieniu. Najbardziej decyduje synergia – wybierać trzeba cieplejsze źródła dla jak najlepszych efektów. Wygoda i izolacja: Całkiem dobra wygoda z racji dużych muszli i nieco większych padów niż w DT990, ale zależna od wyrobienia się metalowego pałąka (mniejszy docisk = większa wygoda) i anatomii uszu użytkownika.

Całkiem dobra wygoda z racji dużych muszli i nieco większych padów niż w DT990, ale zależna od wyrobienia się metalowego pałąka (mniejszy docisk = większa wygoda) i anatomii uszu użytkownika. Kabel: prosty 3,0 m.

prosty 3,0 m. Złącza: wtyk słuchawkowy na mXLR 3-pin, wtyk wyjściowy jack 3,5 mm TRS z adapterem gwintowanym na 6,3 mm TRS.

DT1990 PRO to słuchawki będące ewolucyjnym modelem względem DT990 PRO i Edition. Lepsze wykonanie, wyraźnie lepsze materiały, odpinany kabel na mXLR dający spore możliwości poprawy dźwięku, poprawiona wygoda w zakresie pojemności na ucho, poprawiona trwałość, poprawione brzmienie, twarde etui, dodatkowe wyposażenie, brak problemów flagowych modeli – trochę tego jednak jest na plus i choć cena faktycznie te 2000 zł wynosi, to jednak część fanów modelu DT990, jeśli przymknie oko na fakt istnienia tańszych, ale mimo wszystko gorszych alternatyw, może rozważać nabycie DT1990 PRO na poważnie. Słuchawki mają swoje niewątpliwe atuty, z którego chociażby banałem byłoby wymienić kapitalny wygląd i ogromną poręczność w codziennym użytkowaniu. Dlatego choć nieco bardziej podobają mi się Sundary, w żadnym wypadku bym tego konkretnego modelu Beyerdynamica nie skreślał.

Recenzja Beyerdynamic DT1990 PRO

Słuchawki powyżej 2000 zł

Słuchawki pełnowymiarowe droższe niż 2000 zł zostały ujęte w osobnym zestawieniu polecanych słuchawek hi-endowych i audiofilskich.

Zestawienia z serii Polecane mają charakter poglądowej i subiektywnej listy produktów wartych uwagi podczas dokonywania zakupów sprzętu audio. Decyzje o ewentualnym zakupie urządzeń wymienionych w powyższym zestawieniu podejmowane są tylko i wyłącznie przez osoby kupujące, dlatego blog Audiofanatyk.pl nie ponosi odpowiedzialności za wynikające z tego tytułu ewentualne problemy, niezadowolenia lub roszczenia. Opis brzmienia ma charakter osobistej opinii, zaś zestaw cech fizyczno-napędowych może różnić się w zależności od sprzętu jakim dysponuje nabywca oraz jego anatomii. Jak zawsze zachęcam do samodzielnych odsłuchów wymienionych w powyższym rankingu urządzeń w miarę możliwości i tym samym wyrobienia własnych wniosków i opinii na ich temat.