Home > Słuchawki > Philips TAPH805 - test bezprzewodowych słuchawek

Philips TAPH805 - test bezprzewodowych słuchawek

Sharing is caring!

Kolekcja lato 2022

Jakie słuchawki wybrać?

Lubisz słuchać muzyki? Oglądasz filmy na okrągło? A może non stop rozmawiasz przez telefon? Co jednak łączy te czynności? Konieczność użycia słuchawek. Nie zawsze bowiem możemy korzystać z głośników i telefonu w tradycyjny sposób. Czy jednak do każdej czynności wybierzemy takie same słuchawki? Otóż nie! Jakie rodzaje mamy do wyboru i od czego zależy ich wybór?

Słuchawki – jaki rodzaj słuchawek wybrać?

Rodzaj słuchawek powinien być dostosowany do czynności, jakie wykonujemy przy ich użyciu. Dużą popularnością cieszą się duże słuchawki nauszne, które są dobrze dociśnięte do małżowiny i izolują nas od świata zewnętrznego oraz zapobiegają dopływowi innych dźwięków. Zyskały wielu zwolenników, zwłaszcza wśród fanów muzyki. Jakość dźwięku jest w nich bowiem o wiele lepsza niż w innych rodzajach słuchawek.

Słuchawki do oglądania filmu i nie tylko

Efektywne słuchanie muzyki czy oglądanie filmu jest także możliwe przy pomocy słuchawek dousznych. Mimo, że dźwięk z nich wypływający jest kierowany bezpośrednio do kanału słuchowego, jego jakość jest nieco słabsza niż w przypadku modeli nausznych. Dzięki niewielkiemu, kompaktowemu kształtowi są idealne do zabrania w podróż czy do pracy. Taki rodzaj jest najczęściej dołączany do telefonów komórkowych. Często służy bowiem nie tylko odtwarzaniu multimediów, ale również dyskretnym rozmowom przez telefon, np. podczas prowadzenia samochodu, kiedy musimy mieć wolne ręce. Wiele osób korzysta z nich także podczas ćwiczeń czy joggingu. Jeśli na kablu mają doczepianą przypinkę, nie musimy martwić się, że zgubimy je, gdy wypadną nam z ucha.

Podczas uprawiania sportu doskonale sprawdzają się słuchawki wokółuszne, które możemy przymocować do ucha za pomocą plastikowego elementów. To jedne z najwygodniejszych modeli, choć coraz rzadziej używanych.

Słuchawki gamingowe

Miłośnicy gier komputerowych najczęściej korzystają z słuchawek dla graczy, przeznaczonych przede wszystkim dla komputeromaniaków. Modele te są połączone od razu z mikrofonem. Dzięki temu z powodzeniem mogą komunikować się ze współgraczami.

Na rynku jest wiele modeli słuchawek. Poza zróżnicowaniem ze względu na sposób noszenia i funkcje możemy wybrać także słuchawki z kablem lub dużo wygodniejsze i coraz bardziej popularne modele bezprzewodowe.

słuchawki sportowe dla każdego

Philips – słuchawki sportowe dla każdego

Marka Philips rozszerza swoją ofertę o cztery modele słuchawek sportowych (Philips A7306, Philips A6606, Philips A4216 i Philips A3206), dla każdego entuzjasty sportu – od amatorów po profesjonalistów

Nowe urządzenia oferują funkcje, które idealnie sprawdzą się w czasie aktywności fizycznej, a dodatkowo wyróżniają się wysokim komfortem użytkowania, trwałością i doskonałym dźwiękiem. Nowa seria słuchawek sportowych Philips zacznie wchodzić do sprzedaży na wiosnę 2021 roku.

Test vivo Wireless Sport Earphone – słuchawki z pałąkiem dla aktywnych

Philips przedstawia cztery nowe modele słuchawek sportowych, które sprawdzą się podczas różnych rodzajów aktywności fizycznej – od biegania i jazdy na rowerze, poprzez ćwiczenia na siłowni aż po jogę uprawianą w zaciszu domowym. Wszystkie modele są bezprzewodowe oraz oferują idealne dopasowanie i dźwięk wysokiej jakości. Dodatkowo słuchawki Philips z nowej linii sportowej charakteryzują się intuicyjną obsługą oraz są odporne na kurz, wodę i pot, co zapewnia długą żywotność produktów. Dodatkowe funkcje, w jakie wyposażono urządzenia, to m.in. monitorowanie tętna, kostne przewodnictwo dźwięku i czyszczenie UV. Słuchawki są odpowiednie dla każdego, kto pragnie zrealizować swoje noworoczne postanowienia sportowe.

Philips A7306 Philips A7306

Philips A7306 – bezprzewodowe słuchawki douszne z czujnikiem tętna.

Dla nowoczesnego sportowca

Nowe flagowe słuchawki bezprzewodowe Philips A7306 zostały zaprojektowane z myślą o osobach, które chcą na bieżąco śledzić swoje wyniki podczas treningu. Wyróżniającą funkcją modelu jest wbudowany czujnik tętna, kompatybilny z większością popularnych aplikacji fitness. Dodatkowo dzięki etui z funkcją automatycznego czyszczenia światłem UV, które trwa nieco ponad 20 sekund, słuchawki zapewniają wysoką higienę użytkowania. Model jest wodoszczelny (do 1m przez 30 minut) oraz odporny na pot i kurz.

Test Huawei x Gentle Monster Eyewear II – inteligentne okulary – czy warto je mieć?

Po pełnym naładowaniu słuchawki Philips A7306 działają do sześciu godzin, zaś dodatkowe 18 godzin pracy zapewnia etui ładujące. Kolorowe i zdejmowane haczyki oraz wymienne zaczepy na ucho zapewniają idealne dopasowanie. Słuchawki są kompatybilne z Asystentem Google i Apple Siri.

Słuchawki będą dostępne na rynku od kwietnia 2021 r. w cenie 819,99 zł.

Philips A6606 – bezprzewodowe słuchawki sportowe z przewodnictwem kostnym

Bezpieczne bieganie

Bezprzewodowe słuchawki Philips A6606 działają w oparciu o technologię przewodnictwa kostnego, czyli wykorzystania kości czaszki jako systemu rezonatorów. Słuchawki przenoszą wibracje, wprawiając kości policzkowe w odpowiednie drgania i w ten sposób przekazują dźwięk do ucha wewnętrznego. Taki sposób odtwarzania pozwala cieszyć się wysokiej jakości muzyką i jednocześnie swobodnie słyszeć dźwięki w tle, szczególnie w dynamicznym otoczeniu, co zapewnia bezpieczny trening w każdych warunkach.

Test HTC Earbuds Wireless – komfortowe i o 24-godzinnej żywotności

W słuchawkach Philips A6606 zastosowano super lekką, wzmocnioną konstrukcję tytanową, zaprojektowaną w taki sposób, aby idealnie pasowała pod kask rowerowy. Bezpieczeństwo użytkownika, zwłaszcza po zmroku, zapewnia dobrze widoczne światło LED, którym można sterować za pomocą aplikacji Philips Headphones.

Słuchawki będą dostępne na rynku od sierpnia 2021 w cenie 679 zł.

Philips A4216 Philips A4216

Bezprzewodowe słuchawki nauszne Philips A4216

Trening w kontrolowanej temperaturze

Bezprzewodowe słuchawki nauszne Philips A4216 doskonale nadają się do wszelkich typów aktywności fizycznej. Model posiada ergonomiczny kształt oraz muszle i poduszki z funkcją zapamiętywania kształtu. Dodatkowo specjalny żel chłodzący w poduszkach zapewnia wyższy komfort użytkowania podczas wzmożonego wysiłku.

Test Huawei Band 4 – opaska sportowa pomoże zadbać o zdrowie

Słuchawki zapewniają wyraźny dźwięk ze świetną pasywną izolacją szumów. Wyjątkowo długi, bo aż 25-godzinny czas odtwarzania oraz funkcja szybkiego ładowania sprawiają, że słuchawki Philips A4216 sprawdzą się nawet podczas najdłuższych treningów. Łatwe utrzymanie sprzętu w czystości jest możliwe dzięki zdejmowanemu pokryciu nauszników, które wykonano z tkaniny nadającej się do prania.

Słuchawki będą dostępne na rynku od kwietnia 2021 w cenie 319,99 zł.

Philips A3206 Philips A3206

Bezprzewodowe słuchawki douszne Philips A3206

Komfortowe i lekkie

Słuchawki Philips A3206 zostały stworzone dla fanów małych modeli dousznych. Oferują świetne połączenie wydajności i komfortu użytkowania. Ultralekkie, wodoodporne oraz kompatybilne z Asystentem Google i Apple Siri.

Trzy wymienne haczyki douszne oraz zaczepy na ucho zapewniają indywidualne dopasowanie. Lekki wzmacniany Kevlarem przewód odblaskowy zapewnia widoczność i bezpieczeństwo podczas uprawiania sportu po zmroku.

Test realme Watch S – smartwatch z okrągłym ekranem

Słuchawki będą dostępne na rynku od kwietnia 2021 w cenie 229,99 zł.

źródło: TP Vision

Philips TAPH805 - test bezprzewodowych słuchawek

Markowe słuchawki wokółuszne z ANC za około 500 zł? Zbyt piękne, żeby było prawdziwe? Sprawdzamy, czy deklaracje Philipsa – dźwięk Hi-Res, ANC, składana konstrukcja, 30-godzinny czas pracy – mają pokrycie w rzeczywistości.

Philips TAPH805 to słuchawki, które w zadziwiająco niskiej cenie proponują zaskakująco wiele:

możliwości reprodukowania dźwięku potwierdzone certyfikatem Hi-Res,

aktywną redukcję szumów z trybem Ambient,

30-godzinny czas pracy bez ANC i 25 z ANC,

szybkie ładowanie, mające zapewnić do 2 godzin pracy po 5 minutach uzupełniania energii,

skóropodobne wykończenie z miękką pianką i niewielką, składaną konstrukcję,

dobre dodatkowe wyposażenie.

Sprawdzamy, jak TAPH805 sprawdził się w czasie ponad miesiąca testów.

Philips TAPH805 – specyfikacja

System akustyczny: zamknięty

Membrana: tworzywo PET

Zakres częstotliwości: 7–40 000 Hz

Impedancja: 16 omów

Rodzaj magnesu: neodymowy

Maksymalna moc wejściowa: 30 mW

Czułość: 90 dB

Średnica przetwornika: 40 mm

Profile Bluetooth: A2DP, AVRCP, HFP, HSP

Format przesyłania strumieniowego: SBC

Wersja Bluetooth: 5.0

Maksymalny zasięg: do 10 m

Regulacja głośności

Zarządzanie połączeniami: zawieszanie, przełączanie między 2 połączeniami, odbieranie/kończenie, odrzucanie

Rodzaj akumulatora: litowo-polimerowy

Czas odtwarzania muzyki: 30 godz.

Czas gotowości: 200 godz.

Czas rozmów: 30 godz.

Akcesoria: przewód USB, adapter samolotowy, przewód audio, etui podróżne

Słuchawki nie obsługują żadnego kodeka wyższej jakości – jeśli ktoś zastanawiał się, gdzie tkwi haczyk, to własnie znalazł odpowiedź. Choć początkowo raziło mnie to na tyle, że trudno było mi zachować obiektywizm w czasie testów, to nagle uświadomiłem sobie, że zwyczajnie wymagałem zbyt wiele.

Dlaczego? Otóż standardowa cena tego modelu wynosi około 550 zł, ale przy odrobinie cierpliwości upolujecie je stówkę taniej. To chyba jedyne markowe słuchawki w tej kwocie, oferujące ANC, długi czas pracy, dźwięk Hi-Res po kablu, dopracowane sterowanie, niezłą jakość wykonania, świetny komfort i miłe dodatki w postaci dodatkowych akcesoriów.

Budowa i jakość wykonania

Słuchawki opakowano w estetyczny karton, na którym znajdziemy podstawowe cechy produktu. Jak na rozmiar ukrytych w środku słuchawek, opakowanie jest zaskakująco niewielkie – to zasługa umieszczenia TAPH805 złożonych na płasko w dedykowanym etui, które wydaje się nieco inspirowane tym, co znajdziemy w sporo droższych urządzeniach (twarde ścianki zapinane na suwak, w środku przegródki na akcesoria i solidna konstrukcja).

Etui świetnie sprawdza się na co dzień i jest na tyle wytrzymałe, że nie musimy martwić się o stan zamkniętych w nim słuchawek, kiedy upadnie nam na podłogę. Przez około miesiąc testów przenosiłem w nim Philipsy w plecaku i nie zauważyłem na nim żadnych uszkodzeń. Dobre wrażenie robi także chropowata powierzchnia zewnętrznych ścianek, pomagająca złapać je stabilnym chwytem.

Poza słuchawkami i etui w zestawie znajdziemy kabel ładujący (niestety z USB starego typu), przewód umożliwiający podpięcie TAPH805 do urządzenia wyposażonego minijack oraz przejściówkę-adapter z dwoma gniazdami 3,5 mm.

Niewielkie zastrzeżenia wzbudzać może delikatność przewodu audio, który dzięki spłaszczonej konstrukcji jest odporny na splątania, jednak wydaje się po prostu zbyt cienki.

Słuchawki to całkiem solidna konstrukcja, która – choć w przeważającej większości plastikowa – skrywa w pałąku metalową prowadnicę odpowiedzialną za regulację. Działa ona bez zastrzeżeń i jest wyczuwalnie stopniowalna.

Dobre wrażenie wywiera skóropodobna powierzchnia nausznic i wewnętrznej części pałąka, pod którymi znajdziemy dość grubą warstwę pianki, dzięki czemu nawet kilkugodzinna sesja z TAPH805 na głowie nie będzie męcząca.

Oczywiście tego rodzaju wykończenie wyklucza stosowanie słuchawek podczas treningów, ponieważ błyskawicznie gromadzi się na ich powierzchni pot. Takie utrudnienia to bolączka wszystkich słuchawek wokółusznych o analogicznej konstrukcji, począwszy od uwielbianych Sony WH-1000XM3 po Senki HD 4.50 BTNC.

Philips TAPH805 po treningu / fot. techManiaK Philips TAPH805 po treningu 2 / fot. techManiaK Philips TAPH805 po treningu 3 / fot. techManiaK

Zastosowany plastik jest niezłej jakości, choć dość szybko z okolicy zawiasów zaczęło wydobywać się ciche, ale słyszalne skrzypienie. Na pewno Philips dobrze układa się na głowie i dzięki obracanym muszlom można wygodnie umieścić go na szyi. Podobnie składana konstrukcja pozwala błyskawicznie ułożyć słuchawki w dedykowanym etui.

ANC w słuchawkach Philips TAPH805

Recenzowany model posiada ANC, które według producenta pozwala zredukować hałas na poziomie 25 dB – w teorii to dobry rezultat, niewiele mniejszy od tego, co proponuje Sony w swoim ponad dwukrotnie droższym flagowcu.

Jak można się domyślać, w codziennym użytkowaniu ANC wypada gorzej niż na poziomie japońskiego producenta, jednak nie na tyle, by można było lekceważyć ten model. Na pewno to lepsze rozwiązanie niż proponowany przez Sennhaisera NoiseGard, a dodatkowo aktywną redukcję wzmacnia dobra pasywna ochrona przez hałasem z zewnątrz.

Jeśli zależy nam na słuchawkach, które odizolują nas od pracy biurowej (świetne tłumienie hałasu mechanicznej klawiatury) czy domowników, oglądających telewizję bądź rozmawiających na średnim poziomie głośności, to Philips sprawdzi się wyśmienicie.

Jeśli oczekujecie ciszy na poziomie topowego Sony, musicie dopłacić do WH1000 serii 3.

Podoba mi się łatwe przełączanie pomiędzy trybami pracy ANC (jedno tapnięcie w prawą nausznicę przełącza nas pomiędzy włączonym ANC, jego wyłączeniem i trybem Ambient, w którym muzyka wycisza się o około 90 % tak, by łatwiej usłyszeć komunikaty w naszym otoczeniu).

Philips TAPH805 – sterowanie

W przypadku 805 Philips postawił na mariaż sterowania dotykowego z tradycyjnym, bazującym na przełączniku mechanicznym. Mamy więc do czynienia z czymś pomiędzy Senkami HD 4.50 BTNC (sprawdź test Sennheiser HD 4.50 BTNC), wyposażonymi w joystick, który wciskamy bądź przełączamy przód-tył, zmiksowanego z obsługą tapnięć i gestów, znanych z topowych modeli w rodzaju Sony 1000MX3 (nasz test Sony WH 1000MX3).

Rzućmy okiem na dostępne opcje:

on/off – wciśnięcie i przytrzymanie przełącznik przez 3 s,

parowanie – wciśnięcie i przytrzymanie przełącznik przez 5 s,

play/pause – pojedyncze przyciśnięcie przełącznika,

następny utwór – przesunięcie przełącznika w prawo,

poprzedni utwór – przesunięcie przełącznika w lewo,

zwiększenie głośności – przesunięcie palcem w górę po panelu prawej nausznicy,

zmniejszenie głośności – przesunięcie palcem w dół po panelu prawej nausznicy,

ANC – tapnięcie w panel prawej nausznicy (1x = Ambient Sound, kolejne = włączenie ANC, kolejne = wyłączenie ANC),

odebranie połączenia przychodzącego – pojedyncze wciśnięcie przełącznika,

odrzucenie połączenia przychodzącego – dwukrotne naciśnięcie przełącznika,

aktywacja asystenta głosowego – przykrycie dłonią prawej nausznicy przez 2 s.

O przełączaniu pomiędzy trybami ANC zostajemy poinformowani komunikatem głosowym (brawa za jego miłe brzmienie) oraz zmianą pracy diody, znajdującej się na prawej muszli:

włączone ANC= zielony,

Ambient Sound = migający zielony,

wyłączone ANC = brak oświetlenia.

Choć pierwsze korzystanie ze słuchawek wymusi na nas zerknięcie do instrukcji, to już po kilku utworach korzystamy z nich intuicyjnie.

Prostota sterowania i przeniesienie całej sekcji kontroli na prawą muszlę, choć początkowo wydało mi się mało wygodne, w praktyce sprawdza się świetnie: nie musimy zastanawiać się nad tym, za jakie komendy odpowiada prawa, a za jakie lewa strona.

Jedyny problem, jaki napotkałem, to okazjonalne przełączanie trybów ANC podczas uchylania słuchawek, by porozmawiać z kimś będącym obok – przyczyną było rzecz jasna przypadkowe dotknięcie panelu prawej nausznicy, który interpretował je jako komendę zmiany trybu redukcji szumów.

Jak grają słuchawki Philips TAPH805?

Nie ma sensu nikogo czarować, że w trybie Bluetooth zostaje coś z magicznego określenia, którym Philips chlubi się na opakowaniu. Dźwięk Hi-Res będzie nam towarzyszył podczas podpięcia słuchawek przewodem, zakładając, że mamy dobry player i „gęste” pliki z muzyką.

TAPH805 zestrojono tak, by raczej podbierać fanów Sony, niż Audio-Techniki: mamy to ocieplone brzmienie z zestrojeniem na zasadzie Vki, jednak jest ono na tyle nieprzesadzone, że bez przeszkód posłuchamy na nich zarówno klasycznego metalu i rocka (stary Danzig, W.A.S.P, Queen), bardziej współczesnego popu (Lady Gaga, Pink), rave’owego szaleństwa Little Big, koncertowego czadu Pearl Jam jak i klasyki (Bach i Händel).

Philips świetnie radzi sobie z muzyka filmową: w zasadzie trudno jest przyczepić się do prostych ścieżek w rodzaju albumu z pierwszej części „Terminatora” aż po utwory Richtera. W tego rodzaju muzyce słuchawkom pomaga także niezła dynamika i przestrzenność brzmienia, które zaskakują pozytywnie jak na słuchawki za około 500 zł.

Brzmienie Philipsa robi tak dobre wrażenie właśnie dzięki cenie i nie możemy o tym zapominać: to świetny przykład na takie urządzenie, które na wszelkie sposoby stara się wkraść w łaski klienta.

Znajdziemy tu rozrywkowe ale uniwersalne zestrojenie, dobrą (choć z zastrzeżeniami!) jakość wykonania i wygodę, czas pracy nie odbiegający od konkurencji, miks nowoczesnego i klasycznego sterowania.

W telegraficznym skrócie na Philipsach z powodzeniem posłuchacie:

muzyki gitarowej w stylu Temple of the Dog, Death, Guns N’Roses, Floydów;

elektroniki od B. Eno po Die Antwoord;

rapu od Bisza po Public Enemy.

Z czym mogą pojawić się problemy? Przede wszystkim z nowoczesną alternatywą w rodzaju ostatniej płyty Rojka, słabo zrealizowanym rockiem w stylu „Zaprzepaszczonych sił…” Comy, dawnymi albumami QOTSA czy pop rockiem w stylu sztandarowych dokonań Foo Fighters. W takich brzmieniach pojawią się wielokrotnie przymulone niskie tony, ostrym cieniem przewalające się po średnicy.

Nie jest to słynne granie „jak spod koca”, ale w zestawieniu z albumami i gatunkami muzyki, przy których Philipsy rozwijają skrzydła, stają się odczuwalne.

Kłopoty mogą pojawić się w przypadku słabo zarejestrowanych albumów metalowych z lat 80 i 90-tych, które będą brzmiały dość płasko.

Recenzowany model jest czuły na jakość nagrań i stanowi to jednocześnie przyczynę jego siły i słabości: siły, ponieważ ma na tyle spore możliwości, że ujawnia braki materiału źródłowego a słabości, bo zwykle najczęściej słuchamy mocno skompresowanych plików.

Rozmowy realizowane przez TAPH805 stoją na wysokim poziomie: jest głośno, klarownie, bez trzasków i przerwań, a do tego głos rozmówcy jest sympatycznie ocieplony.

Czy warto kupić słuchawki Philips TAPH805?

Philips TAPH805 to urządzenie zwiastujące wprowadzenie dobrego ANC i ciekawego dźwięku do szerokiego obiegu: o ile dotąd szukając podobnych słuchawek za około 500 zł byliśmy niemal skazani na Senki, tak holenderski potentat wprowadził w tym segmencie spore zamieszanie.

I słusznie. Dzięki TAPH805 okazuje się, że w niewygórowanej kwocie można oferować dobrze wykonany sprzęt o uniwersalnym i rozrywkowym brzmieniu, które sprawdzi się w większości gatunków, w tym tak wymagających jak muzyka gitarowa i klasyka, nawet kameralna.

Dodajmy do tego pozytywnie zaskakujące ANC, rozsądny czas pracy (30 godzin bez ANC, 25 z ANC, szybkie ładowanie zapewniające do 2 godzin odsłuchu po … 5 minutach podpięcia do zasilania), składaną konstrukcję z wytrzymałym etui, proste i funkcjonalne sterowanie, małe opóźnienia na linii obraz-dźwięk podczas przesyłania wideo.

Nagle okazuje się, że można przymknąć oko na braki, które niewątpliwie w tej kwocie muszą mieć miejsce.