Home > Inteligentny Głośnik > AI-Spekar to inteligentny głośnik znający język polski

AI-Spekar to inteligentny głośnik znający język polski

Sharing is caring!

Google Home w Polsce: czy to ma sens?

Publikacja pochodzi z naszej nowej aplikacji MobiRadar, którą obszernie przedstawiliśmy w jedenj z naszych wcześniejszych publikacji. Zainstaluj MobiRadar już dziś i używaj tylko najlepszych aplikacji na Androida. Jeśli czytasz ten artykuł na komputerze, wystarczy, że zeskanujesz telefonem umieszczony powyżej kod QR. Przeniesie Cię do sklepu Play. Jeśli przeglądasz Komputer Świat na smartfonie, kliknij po prostu wcześniej zamieszczony link.

Jeżeli zadajecie sobie pytanie, gdzie kupić Google Home musimy Was zmartwić. Jedyny sposób to zakup poza granicami Polski (na razie tylko w USA i Wielkiej Brytanii). Co ciekawe, nie będzie to szczególnie droga inwestycja - 129 dolarów przekłada się na około 480 zł. A jakie funkcje oferuje Google Home? Oprócz donośnego, czysto grającego głośnika otrzymujemy dostęp do usług z ekosystemu jego producenta. Asystent Google jest w stanie odpowiedzieć nawet na bardzo skomplikowane pytania i sterować innymi urządzeniami w domu. Jeśli posiadamy inteligentne termostaty (np. firmy Nest), możliwe jest ich sparowanie z Google Home, dzięki czemu za pomocą tylko jednej komendy możemy zmienić temperaturę w pomieszczeniu albo całym domu. Poza tym, głośnik jest także świetnym centrum multimedialnym - obsługuje większość popularnych usług streamingu audio, a nawet jest w stanie pracować jako dodatkowy głośnik, do którego strumieniowany będzie dźwięk z komputera lub smartfona.

Ograniczenia Google Home

Google Home to świetne urządzenie w krajach, gdzie użytkownik ma możliwość korzystania z pełni funkcji. Niestety, w polskich realich natrafimy ma szereg ograniczeń, które głośnik mogą sprowadzić jedynie do roli atrakcyjnego sprzętu do odtwarzania muzyki. Przede wszystkim, komunikacja z Asystentem Google odbywa się tylko w języku angielskim. W dobie powszechności mowy Shakespeare'a w Polsce nie jest to ogromny problem, o ile nie zaczniemy się zagłębiać w inne funkcje Google Home. Załóżmy, że chcemy wyszukać informacje na temat dojazdu do pewnej ulicy w polskim mieście. Może to być problematyczne, bowiem sztuczna inteligencja Google jeszcze nie radzi sobie z polską wymową i w wielu przypadkach odpowie nam, że nas zwyczajnie nie rozumie, bo nie rozpozna nazwy ulicy Grzegorza Szczebrzeszyńskiego.

Trzeba za to pochwalić Google za to, że świetnie wytrenował sztuczną inteligencję ukrytą w głośniku. W trakcie naszych obserwacji okazało się, że nawet kiepski angielski akcent nie jest przeszkodą dla Asystenta. Małe dzieci potrafiły sterować podstawowymi funkcjami głośnika i świetnie się przy tym bawiły. A dobrze wiadomo, że kilkulatkowie nie dość, że nie operują odpowiednim akcentem, to mają jeszcze sporo problemów z wymową niektórych głosek. Świetne mikrofony kierunkowe oraz wyśrubowane algorytmy rozpoznawania mowy dają sobie radę nawet w takich warunkach.

Sporym ograniczeniem jest słabsza w porównaniu do USA, czy Wielkiej Brytanii kompleksowość map. W tych krajach, Google zgromadził ogromne ilości informacji dotyczących ulic, POI (points of interest - np. Restauracje, banki, sklepy, itp.), czasów dojazdu, a nawet rozkładów komunikacji miejskiej. Jeżeli znajdowalibyśmy się w którymś z tych państw, Google Home mógłby nam powiedzieć, ile zostało nam czasu do wyjścia z domu, by zdążyć na autobus do pracy. W Polsce, poza Warszawą, nie da się tego zrobić. Asystent z powodzeniem jednak będzie w stanie obliczyć optymalny czas opuszczenia mieszkania, jeżeli wykryje nasze miejsce pracy oraz dom, a my podróżować będziemy samochodem.

Jak rozmawiać z Google Home?

Google Home wykorzystuje język naturalny. Nie mamy do czynienia ze sztywnymi komendami, za pomocą których komunikujemy się z urządzeniem. Interakcja z głośnikiem polega na wydawaniu poleceń w swobodnym stylu - tak, jak akurat nam się to podoba. Bez problemu zrozumie takie komendy jak: "Volume up", albo "Set volume at 50 percent". Na stwierdzenie "I'm hungry" odpowie tak, jakbyśmy zapytali "Search for restaurants near me" - dostarczy informacji na temat pobliskich miejsc, gdzie można zjeść coś dobrego. Wystarczy, że w podstawowym zakresie znacie język angielski, żebyście nie mieli problemu z obsługą Google Home. Trzeba jedynie pamiętać o tym, by przed każdą komendą dla głosnika powiedzieć "Hey, Google" lub "Ok, Google". Dla urządzenia jest to sygnał, że chcemy mu wydać polecenie, rozpocznie więc się nasłuch.

Głośnik obsługuje najważniejsze usługi streamingowe. W aplikacji Google Home można ustawić domyślną, dzięki czemu głośnik nie będzie wymagał od nas podania nazwy usługi po żądaniu wyszukania interesującego nas utworu. Aby wydać polecenie odtworzenia piosenki w dowolnej usłudze, należy powiedzieć: "Play (tytuł piosenki i nazwa wykonawcy) on (nazwa usługi strumieniującej)". Musimy zadbać tylko o to, by na naszym telefonie mieć aktywną usługę streamingową, albo wprowadzić ją w aplikacji Google Home dla systemu Android lub iOS.

Google Home to także urządzenie do obsługi inteligentnego domu

Inteligentny dom w ogólnym rozumieniu to zbiór połączonych ze sobą urządzeń, którymi można zarządzać z poziomu tzw. urządzenia centralnego (smartfon, centralka lub inteligentny głośnik). Warto wiedzieć, że Google Home może nam posłużyć nie tylko do zamawiania przejazdu Uberem (hipotetycznie jest to możliwe tylko w Warszawie - istnieją jednak obawy o rozumienie nazw ulic), czy też pizzy (to również jest możliwe, ale niestety nie w Polsce). Załóżmy, że w naszym domu istnieją urządzenia, którymi można sterować za pomocą internetu. Google Home jest zgodny z większością tego typu sprzętów i po ich wykryciu oraz skonfigurowaniu w dedykowanej głośnikowi aplikacji pozwoli sterowań nimi za pomocą komend głosowych.

Jakie urządzenia mogą wchodzić w skład inteligentnego domu? Możliwe jest podłączenie smart-gniazdek, żarówek, które możemy aktywować za pomocą aplikacji lub właśnie głosu. Za pośrednictwem głośnika będziemy w stanie sterować także alarmem antywłamaniowym, termostatem, roletami, a nawet bramą. Wybrane przez nas sprzęty to czysto hipotetyczny skład inteligentnego domu - te w Polsce nie są zbyt popularne z powodu bardzo wysokich cen implementacji i... braku mody na takie nowinki. Bardzo możliwe jednak, że wraz z rozwojem nowoczesnego budownictwa w naszym kraju, w ciągu najbliższych lat nastąpi boom na takie rozwiązania.

Co potrafi aplikacja Google Home?

Dostępna na platformach iOS oraz oczywiście Android, aplikacja Google Home jest programem do sterowania głośnikiem. To właśnie od jego instalacji na telefonie lub tablecie rozpoczynamy zabawę z bohaterem tego artykułu. Oprócz możliwości prostego skonfigurowania urządzenia oraz podłączenia go do domowej sieci WiFi, program jest w stanie prezentować nam wyniki wyszukiwania, które wprowadziliśmy głosowo do głośnika, a także zezwala nam na zmianę ustawień. To tam będziemy konfigurować usługi streamingowe zgodne z Google Home lub elementy inteligentnego domu. Nawigacja po aplikacji jest bardzo prosta oraz intuicyjna i co ważne, jej interfejs został przez Google całkowicie spolszczony.

Czy Asystent Google pojawi się kiedyś w Polsce?

Jest to wysoce prawdopodobne, ale nie należy tego oczekiwać w ciągu najbliższych miesięcy. Jest to raczej kwestia lat. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Google pracuje nad polskojęzyczną wersją Asystenta, ale warto takie doniesienia traktować sceptycznie. Problemem jest przystosowanie głośnika oraz algorytmów do poprawnego rozpoznawania polskiej mowy, wychwytywania językowych niuansów oraz kontekstu poleceń. Ważny jest ponadto czynnik kulturowy - Asystent Google musi wiedzieć jak z nami rozmawiać, by nie popełnić żadnej gafy. Nie bez znaczenia są również dostępność rozbudowanych funkcji Google oraz kompletność map.

Jeżeli nie jesteś gadżeciarzem, Google Home nie jest dla Ciebie

Przynajmniej na razie. Google Home to świetne urządzenie, jeżeli pracuje w kraju, gdzie może korzystać ze wszystkich usług giganta. Brak możliwości rozmowy z Asystentem Google po polsku, niekompletność map oraz platform wewnątrz ekosystemu wyklucza sporo rozwiązań, w których inteligentny głośnik sprawdziłby się idealnie. Dlatego też, obecnie szkoda zachodu z zakupem i sprowadzeniem Google Home do Polski. Wydanie około 480 złotych tylko na głośnik, który potrafi odtworzyć muzykę Spotify i ewentualnie, powiedzieć coś ciekawego w obcym nam mimo wszystko języku to stanowczo zbyt dużo. Niemniej, jeżeli Asystent Google pojawi się w Polsce, urządzenie będzie Waszym wiernym i co ważne - funkcjonalnym towarzyszem. Na razie jest tylko ciekawostką.

Chcesz czytać więcej takich publikacji? Przestań czytać o mobile na komputerze. Zainstaluj MobiRadar już dziś!

Inteligentny głośnik ze wsparciem języka polskiego? Jesteśmy na tak!

Wiele firm dąży do tego, aby wszystko obsługiwać głosowo. Obecnie skupiamy się na dotykowych poleceniach, a zapewne kolejnym krokiem będą… myśli? Czas pokaże. Obecnie trwa swego rodzaju rewolucja wśród asystentów głosowych, wyposażonych w sztuczną inteligencję. To ona jest tak naprawdę podstawą wielu rozwiązań, z których dzisiaj korzystamy. Maszynowe uczenie to niewątpliwie przyszłość, choć niektórzy już twierdzą, że czeka nas zagłada. Jednak skupmy się na tym, co jest dzisiaj.

Ogromną popularnością cieszą się różne inteligentne głośniki. Google ze swoim Home i Amazon z Echo (oraz niedługo Apple) są chętnie kupowane do domów, gdzie mogą sterować kompatybilną elektroniką. To niesamowicie wygodne i poniekąd leniwe rozwiązanie, ale wszystko to prezentuje się naprawdę dobrze do momentu, gdy zechcemy porozmawiać po polsku. Póki co żadna z wymienionych wcześniej, amerykańskich firm nie oferuje współpracy w naszym ojczystym języku. Ba, nawet ich dostępność w naszym kraju jest bardzo ograniczona. Tu pojawia się AI Speaker, czyli polski pomysł na rozwiązanie tego problemu. Projekt rozwija się od maja 2016 roku, a jeszcze w tym roku ma wystartować kampania crowdfundingowa, o której zapewne Was poinformujemy w przypadku dużego zainteresowania. Grupa 10 osób ma ambitne plany i stosunkowo oryginalne podejście do tematów inteligentnych głośników, co niewątpliwie może wzbudzić zainteresowanie.

Jednak samo wsparcie dla języka polskiego to nie wszystko, czym chcą wyróżnić się autorzy. Druga, kluczowa cecha to dbanie o prywatność użytkowników. Inteligentny głośnik nie nasłuchuje otoczenia, nie przedstawia reklam czy też nie udostępnia danych użytkowników. Kolejny atut to współdzielenie treści audio z bliskimi, co bardzo często jest podkreślane. Oczywiście obecnie AI Speaker jest w trakcie prototypu, ale przykładowe możliwości możecie poznać za sprawą poniższej prezentacji:

Specyficzne informacje pobierane są z Wikipedii. W kwestii danych technicznych zapowiadane są takie elementy jak Bluetooth, HDMI, USB, WiFi, wyjście optyczne i słuchawkowe (Jack 3,5 mm). Nie może zabraknąć też dedykowanej aplikacji, która również jest planowana. Dodatkowo, możliwości głośnika każdy będzie mógł samemu rozwijać za sprawą otwartego kodu. Tym sposobem sterowanie inteligentnym domem również jest przewidziane. Wszelkie szczegóły znajdziecie na stronie autorów: Klik!

Docelowa cena ma wynosić około 200 złotych (za moduł z komputerem), co jest zdecydowanie mniej w porównaniu do amerykańskiej konkurencji. Wszystko wygląda naprawdę interesująco i kibicuję projektowi. Oczywiście można mieć pewne zastrzeżenia, co do poszczególnych elementów, ale pamiętajmy, że całość wciąż się rozwija i zapewne wszelkie komentarze zostaną rozpatrzone. W takim razie czy Wy bylibyście zainteresowani kupnem takiego głośnika? Jeśli nie to z jakich powodów? Moja główna obawa to nazwa. W momencie, gdy na rynku jest już Xiaomi Mi AI Speaker to polskiemu AI Speaker ciężko będzie się odnaleźć – chociażby w Google.

AI-Spekar to inteligentny głośnik znający język polski

Polacy kończą prace nad inteligentnym głośnikiem, który nie będzie permanentnie inwigilował swoich właścicieli. Rzucający wyzwanie Google i Amazonowi AI-Speaker pojawi się w sprzedaży jeszcze w 2017 roku – i będzie rozumiał, co się do niego mówi po polsku.

Giganci IT stawiają na rozwój sztucznej inteligencji, z którą można swobodnie konwersować i zadawać pytania w naturalnym języku – od lat postrzegane jest to jako przyszłość interfejsów użytkownika. Postęp na tym polu jest imponujący, aczkolwiek Polacy pozostają wykluczeni ze znajomych Cortany, a Siri i Asystent Google chce rozmawiać tylko po angielsku. Zniecierpliwiło to Polaków do tego stopnia, że aż wystosowali do Google petycję w sprawie wystawienia asystenta na promień polonizacyjny.

AI Spekar ma to zmienić – twórcy postarali się, żeby głośnik władał naszą piękną, rodzimą mową. Dzięki temu jego obsługa jest tak prosta, że może to zrobić nawet dziecko:

Polski inteligentny głośnik ma wyróżniać się nie tylko jako poliglota – AI Speaker zapewni dyskrecję i prywatność. Proponowane przez Google i Amazon inteligentne głośniki cały czas nasłuchują otoczenia i analizują prowadzone przy nich rozmowy, oczekując na pojawienie się aktywującego je słowa kluczowego.

Polka konstrukcja zachowuje się inaczej – mikrofon włączany jest ręcznie, przyciskiem na pilocie lub poprzez aplikację na smartfony. Twórcy AI Speaker zapewniają przy tym, że nie zamierzają w żaden sposób gromadzić, a tym bardziej sprzedawać danych o aktywności użytkowników, na przykład zlecanych wyszukiwaniach – takie informacje to skarby dla reklamodawców, którzy mogą skuteczniej dobierać, komu mają się zaprezentować.

Prace nad głośnikiem trwają od maja 2016 roku. Zaczęło się od koncepcji pilota zdalnego sterowania do radia, z biegiem czasu realizowano pomysły na nowe funkcjonalności, szlifowano warstwę sprzętową i oprogramowanie oraz krystalizowano ostateczny wygląd urządzenia. Ostatecznie zdecydowano się na połączenie tradycji z nowoczesnością:

Obudowa wykonana jest z jednego kawałka litego drewna świerkowego, oryginalny projekt połączenia elementów pozwala na używanie głośnika w dwóch wariantach: jako soundbar (połączone elementy) lub jako monitory (rozłączone elementy).

Autorzy AI-Speaker postanowili wykorzystać w swoim projekcie komponenty Open Source (zarówno programowane, jak i sprzętowe), co otwiera drogę do dodawania nowych funkcji przez użytkowników.

AI-Speaker ma dawać dostęp do darmowych treści – za jego pomocą będzie można między innymi posłuchać radia (przez internet), zapoznać się z audiobookami, skorzystać z serwisów streamujących muzykę i obejrzeć multimedia (po podłączeniu do telewizora). Głośnik opowie także o pogodzie oraz wyszuka w sieci odpowiedzi na zadane mu pytanie. W przyszłości AI Speaker ma pełnić także rolę asystenta – na przykład planować i przypominać o spotkaniach lub czynnościach do wykonania, służyć do kontrolowania innych domowych urządzeń czy uczyć języków obcych.

AI-Speaker ma być zaprezentowany całemu światu w listopadzie 2017 roku – na ten miesiąc zaplanowano przeprowadzenie na Kickstarterze zbiórki pieniędzy na uruchomienie produkcji. Spodziewana cena ma wynosić około 200 zł za moduł (jednostka centralna i głośnik są osobnymi modułami), a więc zdecydowanie mniej, niż trzeba zapłacić za podobne sprzęty amerykańskich gigantów. Na dodatek, oprócz autorskiego asystenta AIS, głośnik będzie obsługiwał także sztuczne inteligencje Amazona i Google.

Domyślnym asystentem będzie nasz (AIS) ale od początku będzie też można wybrać asystentkę Amazon - Alexę lub Asystenta Google. Oczywiście kolejni asystenci mogą być z czasem dodawani (Cortana z Microsoftu czy Siri z Apple itd.). Projekt jest otwarty (Open Source) i modułowy, kolejne funkcjonalności/umiejętności głośnika będą sukcesywnie dostarczane (mamy tu sporo pomysłów).

AI Speaker pozwoli na słuchanie ponad 14 000 internetowych stacji radiowych (cała baza Dirble), słuchanie podcastów (cała baza Apple iTunes) oraz muzyki (Spotify, Google Music, Deezer, Soundcloud, itp.).